Auto z premier bez sygnałów świetlnych. Nagranie z monitoringu

Polska

Na nagraniu z kamery widać, że samochód, którym jechała premier Beata Szydło, znajduje się w pewnej odległości (ok. 30 m - według reportera Polsat News) od pierwszego auta z kolumny. Nie ma także włączonych sygnałów świetlnych, jak pierwszy i ostatni samochód.

Monitoring pochodzi z kamery umieszczonej na budynku sklepu spożywczego, który znajduje się na trasie piątkowego przejazdu kolumny wiozącej premier.


Kamery uchwyciły przejeżdżającą kolumnę ok. godz. 18:26. Na nagraniu podana jest godzina 19:26 w czasie letnim. Do wypadku doszło ok. 18:30 w Oświęcimiu.


Nagranie jest bez dźwięku.


Monitoring ze stacji benzynowej


"Monitoring został zabezpieczony jeszcze w piątek w trakcie wykonywanych czynności procesowych. I nie był to monitoring ze stacji Orlen (gdyż nie obejmuje on trasy przejazdu), tylko ze stacji Crab. Na zapisie monitoringu ujawniono m.in. pojazd, którego kierowcę ustalono i przesłuchano jako kolejnego świadka. Również ten świadek potwierdził, że widział przejazd kolumny, która używała sygnałów dźwiękowych i świetlnych" - napisano w komunikacie MSWiA.


Pojazd uprzywilejowany, to taki, który jedzie, wysyłając sygnały świetlne "w postaci niebieskich świateł błyskowych i jednocześnie sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie", jadący z włączonymi światłami mijania lub drogowymi.

 

Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk na antenie Polskiego Radia 24 powiedział, że w przypadku kolumny pojazdów uprzywilejowanych, pierwszy i ostatni pojazd muszą mieć włączone światła drogowe, a także włączone sygnały dźwiękowe i błyskowe - w kolorach niebieskim i czerwonym. - Powinniśmy jako kierowcy jednak mieć tego świadomość, że jeżeli koło nas przejeżdża taki pojazd (...) to znaczy, że on dopiero otwiera kolumnę i taki sam pojazd taką kolumnę musi zamknąć. Wszyscy, którzy jadą pomiędzy nimi, są też pojazdami uprzywilejowanymi i one wcale nie muszą mieć żadnych sygnałów. Ważne, żeby miał pierwszy i ostatni w kolumnie pojazd - dodał szef policji.


Prokuratura: kierowca przyznał się do winy


Kierowcy seicento już w piątek policja postawiła zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego, z powodu nieustąpienia pierwszeństwa pojazdom uprzywilejowanym. W poniedziałek rzecznik krakowskiej prokuratury regionalnej Włodzimierz Krzywicki poinformował, że 21-latek przyznał się do winy.


W poniedziałek rzecznik rządu Rafał Bochenek poinformował, że Szydło pozostanie w szpitalu jeszcze kilka dni. Dodał, że obrażenia odniesione przez premier "nie wymagały interwencji chirurgicznej, ani żadnych innych zabiegów inwazyjnych". Powiedział także, że już w weekend premier rozpoczęła rehabilitację.

 

polsatnews.pl

prz/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie