Sprawa zakłócania porządku podczas wystawy o gen. Andersie. Sąd uniewinnia, policja się odwołuje

Polska
Sprawa zakłócania porządku podczas wystawy o gen. Andersie. Sąd uniewinnia, policja się odwołuje
Polsat News
Anna Maria Anders

Suwalska policja odwołała się od wyroku sądu rejonowego, który w styczniu nieprawomocnie uniewinnił pięć osób obwinionych o zakłócenie otwarcia wystawy o gen. Andersie. Proces, który w pierwszej instancji zakończył się 19 stycznia, związany jest z incydentem podczas ostatniego dnia kampanii wyborczej w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu obejmującym część województwa podlaskiego.

Sąd Okręgowy w Suwałkach poinformował komendę o przyjęciu apelacji do rozpoznania, poinformowała Eliza Sawko z KMP w Suwałkach.

 

Nie miała informacji o treści apelacji; również w sądzie okręgowym nie udało się w czwartek uzyskać takich informacji.

 

Szef MSWiA i wiceminister obok kandydatki PiS

 

Kandydatka PiS Anna Maria Anders, która ostatecznie mandat zdobyła, uczestniczyła wtedy w Archiwum Państwowym w Suwałkach w otwarciu wystawy "Armia Skazańców" poświęconej jej ojcu - gen. Władysławowi Andersowi. Wraz z nią byli tam m.in. szefowie MSWiA - minister Mariusz Błaszczak i wiceminister Jarosław Zieliński.

 

Otwarcie zostało zakłócone przez grupę osób, które protestowały przeciwko prowadzeniu kampanii wyborczej w takim miejscu. Były to osoby starsze, część z nich miała znaczki Komitetu Obrony Demokracji (KOD). Doszło do utarczek słownych.

 

Po kilku miesiącach badania sprawy suwalska policja uznała, że w sumie pięć osób naruszyło wtedy przepisy kodeksu wykroczeń, mówiące o naruszeniu porządku w miejscu publicznym "krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem".

 

Policja: zakłócenie ładu i porządku

 

Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Policja oceniła, iż incydent był typowym przypadkiem zakłócenia ładu i porządku; przed sądem wnioskowała w przypadku każdego z obwinionych o miesiąc ograniczenia wolności i wyegzekwowanie w tym czasie od 20 do 40 godz. prac społecznych.

 

Sąd Rejonowy całą piątkę obwinionych jednak uniewinnił. Uznał, że do zakłócenia otwarcia wystawy rzeczywiście doszło, ale nie był to taki czyn, jaki zarzucono tym osobom w oparciu o przepisy kodeksu wykroczeń.

 

Decydując o uniewinnieniu sąd oparł się m.in. na zapisach Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dotyczących swobody wypowiedzi. I uznał, że obwinieni mieli prawo do wyrażenia swoich opinii publicznie, wobec aktywnych polityków i w trakcie trwającej kampanii wyborczej.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie