"Ręce precz od samorządu". PO przeciwko działaniom PiS

Polska
"Ręce precz od samorządu". PO przeciwko działaniom PiS
PAP/Marcin Obara

Ręce precz od samorządu - to nasz apel do PiS - powiedział szef PO Grzegorz Schetyna podczas wtorkowego spotkania z samorządowcami w Sejmie. Swych partyjnych kolegów wzywał, by bronili samorządu przed zamachem, który - według niego - PiS przygotowuje w całym kraju.

- Jesteśmy w szczególnej sytuacji, bo wszyscy czujemy, że coś złego dzieje się wokół samorządu - zwrócił się Schetyna do samorządowców i parlamentarzystów Platformy. Jego zdaniem, przy idei samorządności, która jest częścią 27 lat polskiej wolności, stawia się obecnie "znak zapytania". - Dzisiaj samorząd, jako instytucja władzy niezależnej od władzy centralnej, jest podważana - mówił szef Platformy.

 

"Ametropolitalna, asamorządowa, antywarszawska"

 

Odnosząc się do PiS-owskiego projektu nowej ustawy o ustroju Warszawy, lider PO ocenił, że demoluje on to miasto i ogranicza jego system. - (Ta ustawa) jest ametropolitalna, jest asamorządowa, jest antywarszawska - powiedział Schetyna. Wyraził przy tym pogląd, że projekt PiS to "wierzchołek góry lodowej". - Wiemy, jak mocna jest pokusa sięgnięcia przez PiS po niezależność samorządu, jak mocna jest chęć ograniczenia niezależności samorządu - tej instytucjonalnej, tej prawdziwej władzy, która jest blisko ludzi - mówił lider PO.

 

Wzywał swych partyjnych kolegów do wsparcia samorządu, przestrzegając jednocześnie, że jeśli nie będą czujni i nie staną na straży jego niezależności, to PiS "wykona cios" w samorządność. - PiS jest za centralizacją (...) Zamach na samorząd przygotowywany jest w całym kraju. My dziś, tak jak radni Warszawy, musimy być gotowi, aby zareagować natychmiast na pierwszy projekt ustawy złożony przez PiS, który będzie ograniczał samorządność - podkreślił Schetyna. - Dziś mówimy: będziemy gotowi, już jesteśmy gotowi - zapewniał.

 

"Trzeba tego mocno bronić"

 

W poniedziałek Rada Warszawy podjęła uchwałę o przeprowadzeniu 26 marca referendum gminnego ws. zmiany granic stolicy. Referendum jest związane z projektem ustawy PiS przewidującym m.in., że miasto stołeczne Warszawa stanie się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, obejmującą ponad 30 gmin.

 

Później na konferencji prasowej Schetyna zapowiedział, że podobnych inicjatyw referendalnych, jak w stolicy, można spodziewać się w innych miastach. - Jako Platforma Obywatelska deklarujemy wsparcie dla wszystkich samorządów, które będą bronić swojego charakteru, swojej niezależności instytucjonalnej, swojej skuteczności - dodał lider Platformy.

 

Do obrony samorządu wzywał też były premier Jerzy Buzek - jego rząd w 1999 roku przeprowadził reformę, na mocy której powstał obecny podział administracyjny kraju. Obecny europoseł podkreślał przy tym znaczenie lokalnych komitetów obywatelskich. - Tam ludzie gromadzą się ponadpartyjnie, bo wiedzą, że najważniejsze dla ich społeczności jest działanie wspólne. Trzeba tego mocno bronić - mówił.

 

"Dotąd nigdy tego nie było"

 

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego i jeden z twórców polskiego samorządu terytorialnego Jerzy Stępień ocenił, że projekt ustawy o ustroju Warszawy to "pierwsza próba centralizowania państwa". Zwrócił uwagę, iż jeden z zapisów tej propozycji przewiduje, że Rada Warszawy może przyjąć uchwałę przejmującą kompetencje gmin. - Dotąd nigdy tego nie było - cały porządek konstytucyjny, idea samorządu jest oparta na tym, że podstawą jest gmina - wskazywał Stępień.

 

Przestrzegał, że jeśli proponowane przez PiS rozwiązania zostaną uchwalone, wówczas podobny mechanizm będzie stosowany w całym kraju. - Byłby to powrót do tego, z czego z takim trudem wychodziliśmy w 1989 r., czy w kolejnych latach - uznał były prezes TK.

 

Wiceszef PO Tomasz Siemoniak, który pod koniec stycznia został wybrany pełnomocnikiem partii ds. wyborów samorządowych, mówił podczas spotkania, że obecnie mamy "sytuację zupełnie nadzwyczajną". - Kto jeszcze 10 dni temu (...) nie dowierzał w to, że zamiary PiS są absolutnie złe, że to tylko wywiady prezesa, jakiś objazd, to się przekonał, jak to wygląda w praktyce i realizacji - powiedział, nawiązując także do projektu nowej ustawy warszawskiej.

 

"27 lat samorządu to zbudowane tożsamości'

 

Siemoniak uznał, że PiS mylnie przewidział skutki swej inicjatywy. - Jeśli PiS zakładał, że projekt ten ożywi jakąś antywarszawskość i że gminy okoliczne chętnie ruszą po te mityczne pieniądze Warszawy, to się bardzo pomylił. Okazało się, że te 27 lat samorządu to zbudowane tożsamości, elity samorządowej - i w Ożarowie, i w Warszawie, ale też w najdalszych zakątkach Polski - powiedział wiceszef PO.

 

Zadeklarował przy tym otwartość Platformy na współpracę z działaczami lokalnymi spoza partii. - Chcemy, przygotowując się do wyborów, prowadząc różne inicjatywy wyborcze, być maksymalnie otwarci na wszystkich samorządowców, niezależnie od tego do jakich partii czy stowarzyszeń należą - powiedział. - Chcielibyśmy, żeby listy PO były otwarte dla ruchów miejskich, dla społeczników, dla ludzi, którzy dzisiaj być może działają daleko od polityki. Ta polityka przychodzi do nich niebezpiecznie blisko, jeżeli się nie zaangażują, to mogą być pozbawieni swoich kompetencji - dodał polityk PO.

 

PAP

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie