Zakopane ma problem z pijanymi. Przez brak izby wytrzeźwień

Polska

W stolicy Tatr nietrzeźwi najczęściej trafiają na oddział ratunkowy szpitala. W mieście, do którego każdego roku zjeżdżają tłumy turystów nie tylko z Polski, nie ma bowiem izby wytrzeźwień. Władze Zakopanego tłumaczą się brakiem pieniędzy i restrykcyjnymi wymogami ze strony ministerstwa zdrowia.

- Wymogi są tak wyśrubowane, że w naszych warunkach koszt utrzymania pensjonariusza (w izbie wytrzeźwień - red) przez jedną dobę wynosiłby ponad 500 zł - twierdzi starosta tatrzański Piotr Bąk.

 

Miejsce w szpitalu tańsze niż w izbie wytrzeźwień

 

Z praktyki stosowanej w Zakopanem wynika, że dla miasta pijany przyjęty na oddział ratunkowy miejscowego szpitala jest tańszy niż pijany w izbie wytrzeźwień.

 

- Przyjmujemy na oddział ratunkowy średnio 4-5 osób dziennie, które powinny trafić do izby wytrzeźwień,- mówi ordynator oddziału ratunkowego w Zakopanem Ali Issa Darwich.

 

Skalę problemu najlepiej ukazuje fakt, że w 2016 roku w Zakopanem zatrzymano ponad 2 tys. nietrzeźwych osób.

 

Polsat News

dk/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie