Komplet pościeli mógł kosztować ją mieszkanie. Interweniowała senator

Polska

W mieszkaniu Moniki Kowalskiej odbyła się prezentacja pościeli. Gospodyni sądziła, że podpisała podczas spotkania pokwitowanie odbioru prezentu. Okazało się, że to umowa kredytu. Do niespłaconego długu doszły odsetki, a komornik postanowił zlicytować mieszkanie, którego wartość rzeczoznawca drastycznie zaniżył. Po interwencji senator Lidii Staroń firma odstąpiła od roszczeń, licytację wstrzymano.

W 2007 roku Monika Kowalska z Biskupca (woj. warmińsko-mazurskie) zaprosiła do siebie sąsiadów i firmę organizującą pokazy pościeli. W zamian miała dostać koc i poduszkę. Na koniec prezentacji do podpisu dostała dokument, który miał być użyty jedynie na potrzeby firmy. Okazało się jednak, że to umowa kredytu na 2,4 tys. zł. Kobieta o pożyczce nie wiedziała, więc jej nie spłacała.


Później przyszedł sądowy nakaz zapłaty 7 tys. zł. Do długu doszły odsetki i koszty sądowe.


Komornik chciał zlicytować mieszkanie


W czerwcu 2016 r. pani Kowalska otrzymała pismo od komornika, w którym została poinformowana o zajęciu mieszkania. Jak relacjonowała, powiedziała komornikowi, że padła ofiarą oszustwa. Informowała także wierzyciela, że jej podpis wyłudzono. Jednak żadna ze stron nie reagowała.


Kobieta poprosiła o rozłożenie długu na raty. Chciała płacić 200 zł miesięcznie. Jej prośba została odrzucona. Prawnicy firmy stwierdzili, że poniesione zostały zbyt duże koszty. Zadeklarowali, że wystąpią do komornika o wycofanie egzekucji jeśli pani Kowalska spłaci od razu 12 tys. zł.


Komornik postanowił zlicytować mieszkanie. Rzeczoznawca, który je wycenił znacząco zaniżając wartość, nawet nie wszedł do lokalu. Do sprzedaży nie doszło.


Postępowanie przeciw firmie i komornikowi


Jednak we wrześniu pani Kowalska ponownie otrzymała informację o licytacji mieszkania. Szukając pomocy trafiła do biura senator niezależnej Lidii Staroń, która złożyła zawiadomienie w sprawie oszustwa, wystąpiła do sądu o wstrzymanie licytacji, a do ministerstwa sprawiedliwości o postępowanie dyscyplinarne wobec komornika.


Po interwencji senator, firma sprzedająca pościel wycofała się z roszczeń. Sąd do komornika skierował pismo o umorzeniu egzekucji.


Jak podkreśliła senator Staroń, w postępowaniu egzekucyjnym dopuszczono się szeregu nieprawidłowości, a same działania komornika były bezprawne.


- Nie widzę w tym postępowaniu żadnych swoich uchybień - powiedziała Polsat News Joanna Szulgacz, komornik z Biskupca. - Nie mogę się wypowiadać co do szczegółów - dodała.

 

Przeciw firmie i komornikowi toczy się postępowanie.

 

Polsat News, gazetaolsztynska.pl

prz/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie