Kierowca bez uprawnień w rozbitym BMW z Macierewiczem? Brejza żąda wyjaśnień

Polska
Kierowca bez uprawnień w rozbitym BMW z Macierewiczem? Brejza żąda wyjaśnień
Polsat News

W trybie pilnej interwencji poselskiej poseł PO Krzysztof Brejza zażądał wyjaśnień od MON. Jak mówi, według relacji świadków za kierownicą rozbitego pod Toruniem BMW serii 7 Żandarmerii Wojskowej siedział kolega Antoniego Macierewicza, który nie miał prawa prowadzić tego auta. W rozmowie z polsatnews.pl Brejza powiedział, że obawia się "mataczenia" w tej sprawie.

Poseł Platformy Obywatelskiej zadał resortowi następujące pytania:

 

Kto kierował pojazdem marki BMW 7 uczestniczącym w wypadku przy węźle Lubicz w ciągu DK 10?

Czy kierowca tego pojazdu dysponował stosownymi uprawnieniami?

Dlaczego postępowanie w tej sprawie przejęte zostało przez Żandarmerię Wojskową?


Resort obrony ma 14 dni na udzielenie odpowiedzi.

 

"Kierowcą był bliski kolega Antoniego Macierewicza"

 

- Mam informacje, według których limuzyną należącą do Żandarmerii Wojskowej BMW serii 7 kierował nie funkcjonariusz ŻW, tylko bardzo dobry znajomy Antoniego Macierewicza, jego bliski kolega - powiedział polsatnews.pl Brejza. Miał on razem z Antonim Macierewiczem przesiąść się do innego samochodu i odjechać do Warszawy.

 

Zwrócił też uwagę  na przejęcie śledztwa przez Żandarmerię Wojskową. - Nie jest to przypadek. Obawiamy się mataczenia - stwierdził poseł Platformy.

 

Wcześniej Brejza skierował do ministra Macierewicza interpelację, chcąc uzyskać odpowiedzi na m.in. pytania, czy prawdą jest, że kolumna pojazdów szefa MON wjechała na skrzyżowanie z ogromną prędkością i nie zdążyła wyhamować na czerwonym świetle oraz czy jest prawdą, że minister Macierewicz wyjechał z Torunia o godz. 17:40 a już o godz. 19 minister pojawił się w Warszawie na gali organizowanej przez jeden z tygodników?

 

Krzysztof Brejza zapowiedział, że klub Platformy Obywatelskiej podejmie w piątek kolejne działania, które pozwolą wyjaśnić sprawę.  

 

  

Żandarmeria Wojskowa przejmuje śledztwo

 

W karambolu w Lubiczu Dolnym w woj. kujawsko-pomorskim, do którego doszło przed godz. 18 w środę, uczestniczyło 8 samochodów. W jednym znajdował się szef Ministerstwa Obrony Narodowej. Antoniemu Macierewiczowi nic się nie stało, ale trzy osoby trafiły do szpitala.


Prokuratura w czwartek poinformowała, że wpływ na zderzenie pojazdów mogły mieć trudne warunki panujące na drodze.


Przed południem policja podała, że sprawę wypadku przejmuje Żandarmeria Wojskowa, gdyż to jej pojazdy uczestniczyły w zdarzeniu.

 

polsatnews.pl

grz/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie