Aktor zastrzelony na planie. Kręcili teledysk australijskiego zespołu

Świat
Aktor zastrzelony na planie. Kręcili teledysk australijskiego zespołu
pixabay/public domain
Zdjęcie ilustracyjne

Dwudziestokilkulatek zmarł po tym, gdy został postrzelony w klatkę piersiową w barze "Brooklyn Standard" w centrum Brisbane w Australii. Podczas kręcenia teledysku, przed godziną 14 lokalnego czasu, padły strzały z kilku sztuk broni palnej - poinformował inspektor Tom Armitt z lokalnej policji.

- W tej chwili policja z Queensland prowadzi dochodzenie w tej sprawie - powiedział Armitt.

 

Teledysk realizowany był dla wywodzącej się z Sydney hip-hopowej grupy Bliss n Eso.

 

Menadżer zespołu potwierdził już, że na planie faktycznie zginął człowiek. "Członkowie zespołu produkcyjnego i nasi pracownicy współpracują obecnie z policją przy prowadzonym dochodzeniu. Na tę chwilę nie możemy udzielać dalszych komentarzy" - głosi jego oświadczenie.

 

Członkowie zespołu nie byli obecni na planie w chwili, w której doszło do postrzału.

 

"Pieniądze rozsypane wokół baru i zakrwawiony męski tors"

 

Inspektor Armitt poinformował media, że postrzelonego mężczyznę próbowano ratować, ale nie powiodło się to.

 

Policja nie mówi, czy broń była naładowana ostrą amunicją, czy tez użyto gumowych kul. Nie jest też jasne, ile strzałów oddano, jednak The Australian Associated Press powołuje się na świadka, który twierdzi, że słyszał kilka głośnych wystrzałów.

 

- Słychać było jakieś trzy wystrzały z broni palnej, a po pięciu minutach przyjechała policja - powiedział Blake Shaw, pracownik budowlany, który w momencie zdarzenia przebywał na piętrze nad barem.

 

Dodał, że kiedy spojrzał przez otwór w podłodze, zobaczył pieniądze rozsypane wokół baru i zakrwawiony męski tors.

 

Nikt więcej nie ucierpiał.

 

Oświadczenie baru

 

"Do zdarzenia doszło w czasie gdy Brooklyn Standard został w całości wynajęty, poza godzinami otwarcia. Chcielibyśmy wszystkich poinformować, że nikt z naszych pracowników nie był zamieszany w ten incydent, wszyscy są bezpieczni i robią, co mogą, żeby pomóc teraz policji w dochodzeniu. Nasze myśli i modlitwy skierowane są do rodzin i przyjaciół poszkodowanego. Doceniamy wasz szacunek i zrozumienie w tym okresie" - głosi oświadczenie baru.

 

 

BBC News

pam/kan/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie