Kempa i Bochenek: są dwie instrukcje HEAD - tajna i jawna. Wiceszef MON: jest jedna

Polska
Kempa i Bochenek: są dwie instrukcje HEAD - tajna i jawna. Wiceszef MON: jest jedna
Radio ZET
Wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki

- Jest jedna instrukcja HEAD - zapewnił we wtorek wiceszef MON Bartosz Kownacki, komentując zamieszanie podczas wylotu delegacji rządowej z Londynu. Pytany o "cywilną instrukcję", o której mówiła szefowa KPRM Beata Kempa, odparł, że to "pewna potoczność" wypowiedzi. Jednak Kempa we wtorek przekonywała, że instrukcje są dwie: jawna i zastrzeżona. Jej wersje potwierdza rzecznik rządu Rafał Bochenek.

W poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna" opisał ubiegłotygodniowy powrót polskiej delegacji rządowej z Londynu.


Do Wielkiej Brytanii poleciały dwa samoloty: rządowy embraer na pokładzie, którego byli przedstawiciele rządu i wojskowa casa m.in. z dziennikarzami. Po zakończeniu wizyty w Londynie okazało się, że casa wystartuje w drogę powrotną do Polski dopiero sześć godzin po odlocie embraera.

 

Według "DGP", na pokład embraera weszło więc więcej osób niż planowano i samolot miał być źle wyważony. Kapitan rządowej maszyny miał oświadczyć, że nie wystartuje dopóki problem nie zostanie rozwiązany; ostatecznie po opuszczeniu pokładu przez grupę osób, embraer odleciał do Polski.

 

Kownacki: nic się nie stało

 

Komentując we wtorek to zdarzenie wiceszef MON Bartosz Kownacki stwierdził w Radiu Zet, że reakcja pilota była prawidłowa. -  Pilot powiedział, że nie jest przygotowany i część osób nie poleciała. Nic takiego się nie stało - oświadczył.

 

Dziennikarz jednak dociekał: - Upychanie delegacji i osób jej towarzyszących do jednego samolotu i to upychanie takie, że wychodzi pilot z kabiny i mówi, drodzy państwo, tak nie da się polecieć, nie polecimy, musi ktoś wysiąść - nie jest jednak, a nawet jeśli jest standardem, to nie jest dobrym standardem postępowania w sytuacjach lotniczych.   


- Nie byłem uczestnikiem tego wydarzenia. Znam różne relacje z tego dnia i także różne relacje dziennikarzy - stwierdził Kownacki. - Były próby narracji, w której rzekomo naruszona została instrukcja HEAD, chociaż wszyscy, którzy znają tą instrukcję, ja ją wczoraj sprawdziłem w żaden sposób nie mogą tego potwierdzić, nie została naruszona instrukcja HEAD - dodał.

 

 

Odnosząc się do słów szefowej kancelarii premiera Beaty Kempy, która w poniedziałek mówila o cywilnej instrukcji wiceszef MON wyjaśnił, że nie ma czegoś takiego, jak "cywilna instrukcja HEAD". - Jest jedna instrukcja HEAD, wojskowa - tłumaczył. - Proszę nie oczekiwać od osób, które nie mają nic wspólnego z wojskiem, żeby potrafiły rozróżnić pewne rzeczy. 

 

Wypowiedź Kempy określił jako "pewną potoczność".

 

Kempa: o drugiej, zastrzeżonej instrukcji, nie mogę mówić publicznie

 

Jednak we wtorek Beata Kempa powtórzyła w radiowej Jedyne, że są dwie instrukcje: jawna i z klauzulą zastrzeżoną, o której nie może mówić publicznie.

 

- Za każdym razem, gdy jest zapotrzebowanie na lot, muszą być układane te kwestie zgodnie z instrukcjami, to jest oczywiste, tak się stało teraz - zaznaczyła.

 

- Przypomnę, że jeżeli na przykład na lotniskach opadnie mgła, wtedy bardzo często pasażerowie też poddenerwowani czekają na godzinę odlotu. W tej sytuacji, skoro mieliśmy informację od LOT-u, że możemy skierować do samolotu taką a nie inną ilość pasażerów, taką również skierowaliśmy. Natomiast jeśli ostatecznie pilot uważa, że jeszcze należałoby tę liczbę skorygować, z decyzją pilota się nie dyskutuje, tylko dokonuje się korekty. I to zrobiliśmy - dodała Kempa.

 

Według niej inną kwestią jest, że niektórym, którzy nie chcieli opuścić miejsc w samolocie, to się nie podobało. - Ja z tym dyskutować nie będę. Dla mnie świętą wolą, i dla koordynatora lotu, była decyzja pilota, mimo iż wcześniej zgodnie z prawem i zgodnie oczywiście z instrukcją HEAD dla lotów cywilnych wszystko zostało wykonane prawidłowo - powiedziała szefowa KPRM.

 

Bochenek: jest druga instrukcja. Poprzedni rząd ją utajnił

 

Również zdaniem rzecznika rządu Rafała Bochenka, istnieje druga, tajna instrukcja HEAD zawarta pomiędzy inspektoratem uzbrojenia a przewoźnikiem. - Lot został zorganizowany zgodnie z jej przepisami - powiedział we wtorek Bochenek w programie na stronie internetowej "Rzeczpospolitej".


- Jest taka instrukcja, ona stanowi załącznik do umowy zawartej pomiędzy inspektoratem uzbrojenia a przewoźnikiem. W 2013 roku taką umowę zawarto i to jest bezdyskusyjne - tłumaczył. - To poprzedni rząd ją utajnił - dodał.


Rzecznik poinformował, że cywilna instrukcja określa m.in. konfiguracje osób, które mogą znaleźć się na pokładzie jednego samolotu.

 

Więcej pasażerów niż miejsc? - "To nieprawda"

 

Dodał, że delegacja rządowa chciała ułatwić powrót z Londynu dziennikarzom

 

- Wszystko, zgodnie z procedurami, zostało wcześniej zgłoszone, zaanonsowane, odpowiednie listy pasażerów zostały zatwierdzone i była taka możliwość z uwagi na to, że mieliśmy odpowiednią liczbę miejsc na pokładzie samolotu. I wbrew tym zarzutom, które pojawiają się w opinii publicznej, jakoby miejsc było mniej niż ilość pasażerów, która pojawiła się na pokładzie samolotu, oczywiście to jest nieprawda - zapewnił.

 

- Absolutnie nigdy nie może dojść do takiej sytuacji, że na pokładzie samolotu znajdzie się więcej osób niż jest miejsc. Miejsca były - powiedział

 

Status HEAD

 

Instrukcja organizacji lotów oznaczonych statusem HEAD w lotnictwie sił zbrojnych RP ze stycznia 2013 roku ustala zasady organizacji i zabezpieczenia lotów z najważniejszymi osobami w państwie, realizowanych przy użyciu statków powietrznych lotnictwa Sił Zbrojnych RP.

 

Status HEAD to status lotu statku powietrznego, wojskowego specjalnego transportu lotniczego lub innego wojskowego statku powietrznego z najważniejszą osobą w państwie na pokładzie w misji oficjalnej nadany zgodnie z obowiązującymi przepisami.

 

Postanowienia „Instrukcji” obowiązują wszystkie podmioty i instytucje biorące udział w organizowaniu i zabezpieczaniu lotów z najważniejszymi osobami w państwie. Status HEAD nadawany jest, gdy na pokładzie znajdują się: prezydent, marszałek Sejmu lub Senatu, premier lub też ich odpowiednicy z innych państw

 

Radio ZET, polskieradio.pl, PAP, polsatnews.pl

grz/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie