"Można wygrać wybory z proeuropejskim przesłaniem". Van der Bellen wygrywa Austrii

Świat
"Można wygrać wybory z proeuropejskim przesłaniem". Van der Bellen wygrywa Austrii
PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA

Według ogłoszonych w niedzielę wieczorem wstępnych wyników w drugiej turze wyborów prezydenckich w Austrii zwyciężył kandydat niezależny Alexander Van der Bellen, uzyskując 51,68 proc. głosów - informuje agencja APA. Jego rywal Norbert Hofer z prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe) Norbert Hofer uzyskał 48,32 proc.

Dane te nie obejmują głosów oddanych listownie; zostaną one policzone w poniedziałek. APA pisze, że prawdopodobnie poprawi się jeszcze wynik Van der Bellena. Powyborcza prognoza firmy ARGE Wahlen przewiduje, że zdobędzie on w sumie 53,3 proc. głosów.

 

Według wstępnych danych frekwencja wyborcza wyniosła 65,65 proc. ARGE Wahlen przewiduje, że po uwzględnieniu głosów oddanych pocztą wzrośnie ona do 74 proc.

 

"Można wygrać wybory z proeuropejskim przesłaniem"


Van der Bellen podkreślił, że jego sukces pokazuje, iż "można wygrać wybory z proeuropejskim przesłaniem".

 

 - Wyniki tych wyborów są sygnałem, że moje proeuropejskie poglądy podziela większość wyborców - stwierdziłł Van der Bellen w wywiadzie dla telewizji publicznej ORF. - W największym interesie Austrii jest bycie członkiem Unii Europejskiej. Ważnym członkiem, który pozytywnie współpracuje - dodał. Zauważył, że wygrana w Austrii proeuropejskiego kandydata jest ważną wiadomością kierowaną do wszystkich europejskich stolic.

 

Podkreślił, że jego wybór pokazuje, iż większość wyborców poparła przesłanie "wolności, równości i solidarności". - Od początku będę zwracać uwagę na troski i obawy ludzi, którzy na mnie nie głosowali - zapewnił.

 

Hofer uznaje porażkę

 

Hofer uznał swą porażkę już po ogłoszeniu wyników sondaży exit poll. Pogratulował Van der Bellenowi zwycięstwa, zapowiedział, że będzie kandydował w następnych wyborach prezydenckich.

 

Kandydat FPOe przyznał się już do porażki. "Jest mi niezmiernie smutno, że się nie udało. Chętnie troszczyłbym się o naszą Austrię" - napisał na Facebooku i pogratulował Van der Bellenowi.

 

 

Pierwszą turę wyborów 24 kwietnia wygrał Hofer z wynikiem 35,05 proc. Van der Bellen zdobył 21,34 proc. głosów. W przeprowadzonej 22 maja drugiej turze popierany przez austriacką lewicę Van der Bellen pokonał Hofera różnicą zaledwie niecałych 31 tys. głosów. Jednak zanim został oficjalnie zaprzysiężony.

 

Trybunał Konstytucyjny nakazał 1 lipca powtórzenie drugiej tury we wszystkich okręgach wyborczych z powodu naruszenia przepisów chroniących przed manipulacjami wyborczymi oraz przedwczesnego podawania częściowych wyników głosowania. Trybunał uznał w ten sposób zasadność części zarzutów, jakie zawierał złożony przez FPOe wniosek o unieważnienie drugiej tury.

 

Kłopoty z powtórzonym głosowaniem

 

Powtórne głosowanie miało się pierwotnie odbyć 2 października, ale na początku września okazało się, że wśród kart odebranych już przez wielu zamierzających głosować pocztą wyborców były i takie, które po ich wypełnieniu i zaklejeniu zaczynały się rozpadać. W tej sytuacji parlament postanowił opóźnić wybory, przesuwając je na 4 grudnia.

 

Powtórka drugiej tury austriackich wyborów prezydenckich jest w Europie obserwowana w napięciu - wielu polityków europejskich nie kryło zaniepokojenia możliwością wygranej Hofera, który w referendum w 1994 r. głosował przeciwko wejściu Austrii do Unii Europejskiej i postuluje zaostrzenie austriackiej polityki imigracyjnej - choć już obecna jej wersja budzi poważne niezadowolenie sąsiednich Niemiec i Włoch.

 

Ostry spór polityczny

 

Wiodącym tematem przedwyborczych publicznych dyskusji obu kandydatów była przyszłość integracji europejskiej. W telewizyjnej debacie 17 listopada Van der Bellen zarzucił swemu rywalowi ustawiczne nawiązywanie do kwestii ewentualnego Oexitu (od niemieckiej nazwy Austrii - Oesterreich). W odpowiedzi Hofer zadeklarował, że nawet wyjście Francji z UE - czego on sam się nie spodziewa - nie byłoby dla Austrii żadną okazją do rezygnacji z członkostwa. Nie wykluczył jednak konieczności takiego rozwiązania w razie przyjęcia do UE Turcji lub dalszego osłabiania pozycji państw narodowych.

 

Obaj dyskutanci byli natomiast zgodni, że Austria nie może uczestniczyć w ewentualnych siłach zbrojnych UE, gdyż neutralność zabrania jej podporządkowywania się obcemu dowództwu wojskowemu. Hofer opowiedział się ponownie za natychmiastowym uchyleniem unijnych sankcji wobec Rosji, które według niego szkodzą austriackiej gospodarce. Van der Bellen za najrozsądniejszą uznał tutaj politykę małych kroków z założeniem, że Rosja dokona najpierw korekty swego postępowania w sprawie Ukrainy.

 

Gratulacje od europejskich polityków

 

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk gratulującł Alexandrowi Van der Bellenowi zwycięstwa eksponował znaczenie jedności europejskiej.

 

- W czasie, kiedy stoimy przed trudnymi wyzwaniami, dalszy konstruktywny wkład Austrii w znajdowanie wspólnych europejskich rozwiązań i utrzymanie naszej europejskiej jedności ma w dalszym ciągu decydujące znaczenie - podkreślił Tusk.

 

 

Z kolei przewodniczący Parlamentu Europejskiego, niemiecki socjaldemokrata Martin Schulz dał na Twitterze wyraz swojej satysfakcji z wyniku wyborów, nazywając wygraną Alexandra Van der Bellena "ciężką porażką nacjonalizmu i antyeuropejskiego, wstecznego populizmu". Podkreślił, też, że Van der Bellen wygrał "z jasnym proeuropejskim przesłaniem".

 

Także prezydent i premier Francji, Francois Hollande i Manuel Valls, pogratulowali Van der Bellenowi zwycięstwa "Austriacki naród wybrał Europę i otwartość" - głosi komunikat Pałacu Elizejskiego.

 

"Piękne zwycięstwo Alexandra Van der Bellena w Austrii. Populizm nie jest przeznaczeniem Europy" - napisał na Twitterze Valls.

 

 

Z kolei prezydent Hollande nazwał wyniki wyborów "uczciwymi i niepodważalnymi".

 

PAP, polsatnews.pl

az/ptw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie