Płacz i zgrzytanie zębów. Amerykańska gwiazda zalewa się łzami po przegranej Clinton
"Wciąż uważam, że zasłużyła, by zostać pierwszą kobietą prezydentem w Stanach. I to właśnie sprawia, że jestem smutna" - powiedziała amerykańska piosenkarka Miley Cyrus w nagraniu umieszczonym na Twitterze. Internautów tak poruszyły łzy gwiazdy, że wyznanie doczekało się ponad 150 tysięcy polubieni.
"Chcę zaznaczyć, że wspierałam wszystkich poza Donaldem Trumpem. Mocno kibicowałam Berniemu, a następnie Hillary" - podkreślała gwiazda, która przed laty popularność zdobyła dzięki głównej roli w popularnym serialu "Hannah Montana".
Jednak po ogłoszeniu wyników amerykańskich wyborów prezydenckich, w których zdobywając 279 głosów elektorskich wygrał kandydat Republikanów Donald Trump, wyraziła swój żal i rozczarowanie tym rozstrzygnięciem.
❤️💙❤️💙❤️💙 pic.twitter.com/kuETRP7tb0
— Miley Ray Cyrus (@MileyCyrus) 9 listopada 2016
Wcześniej w rozmowie z korespondentką Polsat News w Stanach Zjednoczonych, Magdą Sakowską, piosenkarka Cher przyznała, że wie, dlaczego cały świat "boi się Trumpa", bo ona sama była świadkiem urzędowania 11 prezydentów i nigdy nie widziała "kogoś takiego" jak on.
W podobnym tonie, głównie w mediach społecznościowych, wypowiedziały się zaangażowane w czasie kampanii Hillary Clinton gwiazdy, m.in. Lady Gaga i Madonna.
"I'm a believer, it's chaos. Where are our leaders?" #LoveTrumpsHate pic.twitter.com/qDa0yMDWvw
— Lady Gaga (@gagamonster96) 9 listopada 2016
A New Fire Is Lit 🔥 We Never Give Up. 🔥We Never Give In' 🇺🇸 pic.twitter.com/CM4PAnR1nj
— Madonna (@Madonna) 9 listopada 2016
Wcześniej aktorka i scenarzystka Lena Dunham zapowiedziała, że wyjedzie do Kanady, jeśli wygra Donald Trump. Emigrację do Kanady deklarował także Bryan Cranston, gwiazda serialu "Breaking Bad". A Barbra Streisand nie mogła się zdecydować, czy wybrać Kanadę, czy Australię na nowy kraj zamieszkania.
polsatnews.pl
Czytaj więcej