Płacz i zgrzytanie zębów. Amerykańska gwiazda zalewa się łzami po przegranej Clinton

Kultura
Płacz i zgrzytanie zębów. Amerykańska gwiazda zalewa się łzami po przegranej Clinton
Twitter.com, PAP/EPA/Olivier Douliery

"Wciąż uważam, że zasłużyła, by zostać pierwszą kobietą prezydentem w Stanach. I to właśnie sprawia, że jestem smutna" - powiedziała amerykańska piosenkarka Miley Cyrus w nagraniu umieszczonym na Twitterze. Internautów tak poruszyły łzy gwiazdy, że wyznanie doczekało się ponad 150 tysięcy polubieni.

"Chcę zaznaczyć, że wspierałam wszystkich poza Donaldem Trumpem. Mocno kibicowałam Berniemu, a następnie Hillary" - podkreślała gwiazda, która przed laty popularność zdobyła dzięki głównej roli w popularnym serialu "Hannah Montana".

 

Jednak po ogłoszeniu wyników amerykańskich wyborów prezydenckich, w których zdobywając 279 głosów elektorskich wygrał kandydat Republikanów Donald Trump, wyraziła swój żal i rozczarowanie tym rozstrzygnięciem.

 

Wcześniej w rozmowie z korespondentką Polsat News w Stanach Zjednoczonych, Magdą Sakowską, piosenkarka Cher przyznała, że wie, dlaczego cały świat "boi się Trumpa", bo ona sama była świadkiem urzędowania 11 prezydentów i nigdy nie widziała "kogoś takiego" jak on.

 

W podobnym tonie, głównie w mediach społecznościowych, wypowiedziały się zaangażowane w czasie kampanii Hillary Clinton gwiazdy, m.in. Lady Gaga i Madonna. 

 

Wcześniej aktorka i scenarzystka Lena Dunham zapowiedziała, że wyjedzie do Kanady, jeśli wygra Donald Trump. Emigrację do Kanady deklarował także Bryan Cranston, gwiazda serialu "Breaking Bad". A Barbra Streisand nie mogła się zdecydować, czy wybrać Kanadę, czy Australię na nowy kraj zamieszkania.

 

polsatnews.pl

 

jak/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie