Oślepiasz innych - oślepią ciebie. Pomysł chińskiej drogówki
Policja z Shenzhen, miasta w południowo-wschodnich Chinach, znalazła sposób na tych kierowców, którzy podczas jazdy oślepiają innych uczestników ruchu. Wymierzona przez funkcjonariuszy kara to... patrzenie w zapalone reflektory policyjnego radiowozu.
Kontrowersyjna kara obowiązywała w Chinach już w 2014 roku, jednak ze względu na dużą krytykę związaną z łamaniem praw człowieka została wycofana. Funkcjonariusze z Shenzhen postanowili powrócić do dawnej metody, co ogłosili na portalu Sino Weibo (krajowy odpowiednik Twittera). Informacja spotkała się z aprobatą 261 mln użytkowników strony.
Kierowcy, którzy oślepiają innych światłami, zostaną ukarani grzywną w wysokości 300 juanów (150 zł) oraz punktami karnymi. Dodatkowo, będzie zmuszeni do spoglądania przez 60 sekund prosto w reflektory samochodu.
Do wykonywania kary funkcjonariusze z Shenzhen przygotowali specjalne krzesełko.
High beam abusers in #China's #Shenzhen face minute-long 'light therapy' as punishment https://t.co/oO7EX2vjRc pic.twitter.com/4ocxIppvBk
— People's Daily,China (@PDChina) 2 listopada 2016
Eye-for-eye penalty! Drivers who use high-beam headlight on Shenzhen streets are asked to look into the light for 1 minute pic.twitter.com/Wtj6EOvR16
— China Xinhua News (@XHNews) 2 listopada 2016
Przeciwnicy takiego rozwiązania wyrazili zaniepokojenie; obawiają się uszkodzenia wzroku kierowców. Poddają również w wątpliwość to, na jakiej podstawie funkcjonariusze mogą zmusić kierowców do patrzenia w jasne światło reflektorów, skoro rozwiązanie to nie jest wpisane w powszechnie obowiązujące prawo.
Zgodnie z przeprowadzoną przez portal Sina ankietą, 90 proc. osób jest "za" kontrowersyjną karą.
Policja z Shenzhen znana jest z nietypowych rozwiązań. Osoby, które nieprawidłowo przechodziły przez ulicę musiały w ramach kary nosić zielone czapki z daszkiem. Miejscowi policjanci zostali też niedawno wyposażeni w pałki, które wyglądem przypominają miecze.
independent.co.uk, news.cn
Czytaj więcej