"Trzeba mieć skórę nosorożca i mózg pitekantropa" - Niesiołowski o pomyśle wspierania rodzenia dzieci z gwałtu w programie "Brutalna prawda"

Polska
"Trzeba mieć skórę nosorożca i mózg pitekantropa" - Niesiołowski o pomyśle wspierania rodzenia dzieci z gwałtu w programie "Brutalna prawda"
Polsat News

Były poseł Platformy Obywatelskiej skomentował także akcję "Za życiem", która zakłada wypłatę 4 tys. zł za urodzenie dziecka niepełnosprawnego. Nazwał ją obrzydliwą. - Rozumiem, że jak ktoś nie jest za PiS, to jest za śmiercią - dodał Niesiołowski w programie Kamila Durczoka "Brutalna prawda".

Kamil Durczok wyjawił Stefanowi Niesiołowskiemu, że musiał się przez niego uczyć przed programem trudnych wyrazów, jak np. diapauza - okresowy stan zahamowania rozwoju.

 
Niesiołowski zaprotestował: - Żaby w stanie zimowej diapauzy śpią, ja nie mam zamiaru. 

 

"Schetyna jest podobny do Kaczyńskiego, tylko że Kaczyński jest inteligentniejszy"


Zapytany o Platformę Obywatelską, którą opuścił odparł: - Mam dosyć Schetyny i rozmowy o Platformie. Ja już tam nie jestem. Nie chcę komentować Schetyny, dla mnie jest tragicznie nieudolny i szkodliwy - powiedział o liderze Platformy Obywatelskiej.

 
Opisując, gdzie teraz jest, stwierdził, że w koalicji Wolność, Równość i Demokracja pod patronatem Komitetu Obrony Demokracji. - Tam są: Nowoczesna, Polskie Stronnictwo Ludowe i dużo ugrupowań lewicowych - wyjaśnił. - Sadzę, że to jest jedyna droga parlamentarna, żeby ten szkodliwy, niezwykle podły rząd odsunąć od władzy.


- Dlaczego w "środku wojny" Platforma pozbywa się komandosa, jakim pan był? - usiłował jednak namówić Niesiołowskiego do rozmowy o Platformie prowadzący program Kamil Durczok.


- Dlatego, że główne zajęcie tego człowieka (Schetyny - red.) polega na walce z tymi, którzy nie są jego klakierami. On uznaje tylko klakierów. Podobny jest pod tym względem do Kaczyńskiego, tylko że Kaczyński jest inteligentniejszy.

 

"Myśmy wiele zrobili, tylko nie umieliśmy tego sprzedać"


Przyznał, że wcześniej nie miał żadnej lepszej partii. - Jednak bardzo dużo zrobiła - zauważył i zarzucił minister Elżbieta Witek kłamstwa, że PiS jako pierwsze zajęło się pomocą dla rodzin.


- Obrzydliwa ta akcja "Za życiem". Rozumiem, że jak ktoś nie jest za panią Witek i PiS to jest za śmiercią - stwierdził nawiązując do propozycji 4 tys. zł za urodzenie dziecka niepełnosprawnego.


- A myśmy zwiększyli liczbę przedszkoli, żłobków, zwiększyliśmy urlopy macierzyńskie,  myśmy bardzo wiele zrobili - przekonywał Niesiołowski.  - Podnieśliśmy emerytury, pensje wzrosły, tylko myśmy nie umieli tego sprzedać - wyliczał były poseł Platformy Obywatelskiej.


- Oni (rząd - red.) zrobili podłą rzecz. Te cztery tysiące jednorazowo to jest jakiś policzek. Urodzisz kalekie dziecko, skazujesz się na koszmar, ale dostaniesz 4 tys. zł.


Jeszcze ostrzej wypowiedział się o pomyśle, by płacić za dziecko urodzone z gwałtu. - Trzeba mieć skórę nosorożca i mózg pitekantropa, żeby zgłosić taką propozycję. A te 4 tysiące to jest niewiele lepiej.

 

 

Petru: chcę być skuteczny i chcę przejąć władzę jak najszybciej

 

- Jaka jest brutalna prawda o zapędach Ryszarda Petru? - zapytał lidera Nowoczesnej Kamil Durczok.


- Brutalna prawda jest taka, że chcę być skuteczny i że chcę przejąć władzę jak najszybciej - odparł Ryszard Petru. Zauważył, że wybory będą za trzy lata, a rok przed wyborami okaże się "jaka jest tendencja". - Dla mnie optymalnym rozwiązaniem byłaby sytuacja, w której jesteśmy dominującym podmiotem, z bardzo mocną pozycją pierwszą albo drugą, czyli pierwszą przed PiS, i wokół nas tworzy się ewentualnie porozumienie, które wygrywa wybory. Z jednym liderem, mam nadzieję, że z moją  osobą - wyjaśniał lider Nowoczesnej. 

 

Przyznał, że w grę wchodzi także drugi wariant, w którym Nowoczesna ma np. 23 proc. poparcia, a PO 18 proc. - Logika wyborcza pokazywałaby wtedy, że trzeba zrobić koalicję po to, żeby wygrać z PiS - powiedział Petru.


- Mogę zadeklarować, że w ramach racji stanu, jestem w stanie się dogadać z Grzegorzem Schetyną, bo do tego trzeba bardzo pragmatycznie podejść  i czasami zawiesić własne ambicje - wyjaśniał. Dodał jednak, że poczeka i zobaczy, "co z tej Platformy zostanie".

 

"Mam wrażenie, że w PiS jest Muppet Show"

 

Zastrzegł, że z wszystkim chce poczekać na rok przed wyborami. - Widzę co się dzieje w PiS, to jest zupełny chaos . Mam wrażenie czasami, że to jest Muppet Show. Jak widzę wybryki Macierewicza (szef MON - red.) potem Waszczykowskiego (szef MSZ - red.), od Smoleńska po Caracale, to wygląda na zupełny chaos - zauważał Ryszard Petru.

 

- Trzeba dziękować Bogu, że nie mamy żadnego dużego konfliktu, w którym Polska by uczestniczyła, bo tak naprawdę, ja dzisiaj nie wiem, kto rządzi. Prezydent nie wie, co się dzieje w sprawie śmigłowców, jest chaos w edukacji, który nam oferuje minister Zalewska (szefowa MEN - red.). Przyzna pan, że trudno czuć się bezpiecznie - stwierdził szef Nowoczesnej. 

 

 

Wszystkie odcinki programu można będzie oglądać w portalu w zakładce "Nasze programy".

 

polsatnews.pl

red/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie