Sąd Najwyższy utrzymał wieloletnie wyroki dla obywateli Ukrainy

Świat
Sąd Najwyższy utrzymał wieloletnie wyroki dla obywateli Ukrainy
PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej odrzucił w środę apelację w sprawie długoletnich wyroków pozbawienia wolności dla dwóch obywateli Ukrainy, Stanisława Kłycha i Mykoły Karpiuka, których uznano za winnych zabijania w Czeczenii żołnierzy rosyjskich w latach 90.

Sąd orzekł, że odrzuca skargę obrońców i pozostawia bez zmian wyrok sądu w Czeczenii, który w maju skazał Karpiuka na 22,5 roku kolonii karnej, a Kłycha - na 20 lat.

 

Na rozprawie podsądni, którzy wzięli udział w posiedzeniu przez łącze wideo, zapewnili, że są niewinni. Adwokaci Kłycha i Karpiuka prosili o uchylenie wyroku i uniewinnienie skazanych. Oświadczyli również, że wobec ich klientów stosowano tortury.

 

- Decyzja Sądu Najwyższego była dla nas oczywista, tak jak w innych podobnych sprawach, ale od momentu uprawomocnienia się wyroku pojawia się możliwość rozmów na temat wymiany. Będziemy prosić przedstawicieli Ukrainy, by kontynuowali wszelkie wysiłki - powiedział po posiedzeniu obrońca Ilia Nowikow.

 

Sawczenko przyjechała na rozprawę. By zademonstrować

 

Adwokat zwrócił uwagę, że na rozprawie obecna była ukraińska lotniczka Nadija Sawczenko, która najpierw skazana została przez rosyjski sąd, a potem ułaskawiona. Według Nowikowa Sawczenko przyjechała na posiedzenie Sądu Najwyższego, by zademonstrować, że taki wyrok nie jest ostateczny.

 

Sama Sawczenko, która obecnie zasiada w ukraińskim parlamencie, powiedziała, że przyjechała do Moskwy wyłącznie po to, by wesprzeć rodaków. Odmówiła rozmowy z prasą.

 

Za walkę w Czeczenii

 

Według rosyjskich śledczych Kłych i Karpiuk jako członkowie nacjonalistycznej organizacji Ukraińskie Zgromadzenie Narodowe-Ukraińska Narodowa Samoobrona (UNA-UNSO) walczyli podczas pierwszej wojny w Czeczenii w latach 1994-95. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej twierdził, że obywatele Ukrainy walczyli po stronie rebeliantów przeciwko siłom rosyjskim w szeregach oddziału Wiking, którym dowodził radykalny nacjonalista ukraiński Ołeksandr Muzyczko ps. Saszko Biłyj.

 

Komitet Śledczy twierdził również, że Karpiuk był snajperem oraz że wcześniej uczestniczył w konfliktach w Abchazji i Naddniestrzu.

 

Zatrzymani w Rosji

 

Kłych i Karpiuk zostali zatrzymani na terytorium Rosji w 2014 roku. Oskarżenia przeciwko nim opierały się na zeznaniach Ołeksandra Małofiejewa, innego domniemanego bojownika oddziału Wiking, odbywającego w Rosji karę 23 lat łagru, wymierzoną mu w 2009 roku przez sąd w Nowosybirsku za rozboje, których dopuścił się w tym regionie. Za udział w wojnie w Czeczenii Małofiejew został skazany we wrześniu na 24 lata i 6 miesięcy kolonii karnej.

 

Kłych i Karpiuk złożyli także obciążające ich zeznania, które - jak twierdzili - wymuszono na nich torturami. W trakcie śledztwa mówili, że stosowano wobec nich rażenie prądem.

 

W lutym br. obrońcy praw człowieka z rosyjskiego stowarzyszenia Memoriał uznali dwóch obywateli Ukrainy za więźniów politycznych. Memoriał zaznaczył m.in., że w toku wstępnego śledztwa Kłych i Karpiuk byli pozbawieni pomocy konsularnej i prawnej. Według obrońców praw człowieka akt oskarżenia zawierał błędy faktograficzne i całkowicie opierał się na zeznaniach Małofiejewa oraz zeznaniach oskarżonych, obciążających ich samych.

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie