Sfotografował gołe stopy posłanki w Sejmie. Stracił akredytację

Polska
Sfotografował gołe stopy posłanki w Sejmie. Stracił akredytację
Lukas Plewnia/Flickr.com

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński zabronił na rok fotografowi "Super Expressu" Pawłowi Dąbrowskiemu wchodzenia do budynku parlamentu, bo fotoreporter zrobił na sali plenarnej zdjęcia bosych stóp posłanki PO Lidii Gądek. "Zdjęcia te naruszają powagę parlamentu, a także stoją w sprzeczności z szeroko rozumianą kulturą osobistą i taktem" - napisano w oświadczeniu na stronach internetowych Sejmu.

"Zdjęcia wykonane przez Pana Pawła Dąbrowskiego, którymi zilustrowano artykuł z 15 września 2016 roku pt. »Wietrzy nogi w Sejmie«, nie są fotografiami opisującymi prace Sejmu" - dodano.

 

"Wietrzenie" narusza powagę

 

"Sankcja w postaci czasowego zawieszenia wstępu do Sejmu może dotknąć osobę, która "narusza powagę Sejmu i Senatu, dobre obyczaje lub rażąco narusza prawo prywatności innych osób", Komendant Straży Marszałkowskiej podjął decyzję o czasowym zawieszeniu Panu Pawłowi Dąbrowskiemu prawa wstępu do budynków i na tereny pozostające w zarządzie Kancelarii Sejmu na rok, tj. do 20 września 2017 roku" - poinformowano także w komunikacie.

 

Cofnięcia akredytacji nie popiera sfotografowana posłanka.

 

-  Nie byłam i nie jestem urażona tym zdjęciem, a o tym, że fotoreporter "SE" za tą fotografię dostał zakaz wstępu do Sejmu, nic nie wiedziałam - powiedziała dla tabloidu.

 

Spuchły jej stopy

 

Zdjęcia gołych stóp posłanki Gądek wykonane zostały we wrześniu. Powstał wtedy także artykuł w "Super Expressie" na ten temat.

 

- Od trzeciej rano byłam na nogach. Najpierw auto, potem pociąg. Mam problemy z krążeniem. Z reguły nie chodzę na wysokich obcasach, dlatego dałam nogom odpocząć. Miałam kilka wystąpień na trybunie sejmowej, cały dzień na nogach trudno wytrzymać, nie dając stopom wytchnienia - tłumaczyła wtedy posłanka w tabloidzie.

 

"Żadnych immunitetów"

 

Na sprawę zwrócił uwagę inny znany fotograf - Maksymilian Rigamonti.

 

"Uważam tę decyzję za skandaliczną. Oczekuję natychmiastowego jej cofnięcia" - napisał na Facebooku.

 

"Jesteśmy »public eye«. Sejm jest miejscem publicznym, posłowie są w pracy za nasze pieniadze. Jeżeli dłubią w nosie, drapią sie w pupę czy nawet chodzą boso, to jest to ich przejaw publicznej aktywności i nie podlega żadnym immunitetom" - napisał na Facebooku i dołączył fotografię, która wywołała reakcję marszałka:

 

 

polsatnews.pl

pr/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie