Projekt o statusie sędziów TK do komisji. Sejm nie zgodził się na odrzucenie propozycji PiS

Polska
Projekt o statusie sędziów TK do komisji. Sejm nie zgodził się na odrzucenie propozycji PiS
Polsat News

Sejm nie zgodził się w czwartek na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o statusie sędziów TK, autorstwa PiS. Poselski projekt zawiera przepisy określające m.in. prawa i obowiązki sędziów TK, sprawy immunitetu, odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, jawność oświadczeń majątkowych sędziów TK i barierę wieku 70 lat.

Za odrzuceniem projektu było 179 posłów, 239 było przeciwko, a czterech wstrzymało się od głosu. Projekt trafił do dalszych prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

 

Poselski projekt zawiera przepisy określające m.in. prawa i obowiązki sędziów TK, sprawy immunitetu, nietykalności osobistej, odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Propozycja zakłada jawność oświadczeń majątkowych sędziów TK i barierę wieku 70 lat dla sędziego TK. Według PiS projekt służy autorytetowi i bezstronności TK; zdaniem opozycji jest "bublem prawnym" i "kolejną próbą rozpętania wojny wokół TK".

 

Jawność oświadczeń majątkowych sędziów TK

 

Projekt wprowadza jawność oświadczeń majątkowych sędziów Trybunału. Mają one być składane co roku - do 31 marca - i publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej TK. Ponadto sędziowie mają składać jawne oświadczenia o działalności gospodarczej małżonka; też do publikacji w biuletynie. Niewykonanie tego obowiązku oznacza zrzeczenie się funkcji sędziego.

 

Zapisano też, że sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Nie może też podejmować dodatkowego zatrudnienia, z wyjątkiem zatrudnienia w charakterze pracownika naukowo-dydaktycznego, dydaktycznego lub naukowego u jednego pracodawcy (dziś nie ma takiego ograniczenia - PAP), w łącznym wymiarze nieprzekraczającym pełnego wymiaru czasu pracy pracowników zatrudnionych w takim charakterze, o ile nie utrudnia to pełnienia obowiązków sędziego Trybunału.

 

Stan spoczynku po zakończeniu kadencji lub po 70. roku życia

 

Według projektu sędzia TK przechodzi w stan spoczynku po zakończeniu kadencji lub po osiągnięciu 70. roku życia (dziś nie ma takiej bariery) - chyba że na pół roku przed ukończeniem 70. roku życia złoży prezesowi Trybunału zaświadczenie lekarza, że jest zdolny ze względu na stan zdrowia do dalszego pełnienia obowiązków.

 

Projekt precyzuje, że sędzia Trybunału (także w stanie spoczynku) odpowiada dyscyplinarnie przed Trybunałem za naruszenie przepisów prawa, uchybienie godności urzędu sędziego Trybunału, naruszenie Kodeksu Etycznego Sędziego Trybunału Konstytucyjnego lub inne nieetyczne zachowanie mogące podważać zaufanie do jego bezstronności lub niezawisłości. Możliwe kary dyscyplinarne to: upomnienie, nagana, obniżenie uposażenia w wysokości od 10 do 20 proc. na okres do 2 lat (to nowa kara wobec tych z obecnej ustawy - red) oraz złożenie z urzędu lub pozbawienie statusu sędziego w stanie spoczynku.

 

Budka: kolejna próba ataku na TK

 

Przed głosowaniem głos zabrało kilku posłów. Borys Budka (PO) ocenił, że projekt jest kolejną próbą ataku na TK. "Proponujecie naruszenie podstawowej zasady, która wynika z konstytucji, 9-letniej kadencji. Tymczasem chcecie wprowadzić to, by lekarz badał, czy po ukończeniu 70. roku życia sędzia TK może sprawować swój urząd, czy nie. Chcecie tak na prawdę zamknąć usta tym wszystkim, którzy mają inne od was zdanie" - powiedział Budka.

 

- TK to nie jest miejsce, w którym ochrony mają szukać politycy. To jest miejsce, w którym ochrony szukają obywatele. Szukają tej ochrony właśnie przed państwem totalnym, które wy każdego dnia staracie się nam zaserwować. TK jest właśnie takim bezpiecznikiem. Wy go kolejny raz chcecie zniszczyć - ocenił poseł PO.

 

PiS: projekt porządkuje dotychczasowe przepisy

 

Odnosząc się do zarzutów opozycji, przedstawiciel wnioskodawców Stanisław Piotrowicz (PiS) podkreślił, że projekt porządkuje dotychczasowe przepisy rozproszone w innych aktach prawnych. - Chodzi o podział władz, ale i równowagę władz. Każda z nich cieszy się autonomią, ale jest też przepis, który mówi o równoważeniu się władz. Nie dostrzegacie państwo, że organizacje sądów i trybunałów konstytucja powierzyła parlamentowi - mówił poseł PiS, zwracając się do posłów opozycji.

 

- My zabiegamy o to, żeby w Polsce konstytucja była przestrzegana, żeby był przestrzegany podział i równowaga władzy. Państwo, odwołując się rzekomo do podziału władz, chcecie sądom i trybunałom nadać władzę stojącą ponad wszystkimi władzami i ponad wszelką kontrolą, a na to naród zgody nie wyraża" - powiedział Piotrowicz.

 

PAP

az/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie