C64 na chodzie od 1990 roku. W warsztacie w Gdańsku

Technologie
C64 na chodzie od 1990 roku. W warsztacie w Gdańsku
Bartek Gatz/Retrokomp/Loaderror

Monochromatyczny monitor, brudna klawiatura i... kolejka zadowolonych klientów. Ten wiekowy komputer z Trójmiasta od 1990 roku jest elementem maszyny do wyważania wałów napędowych. - Budowę wymusiła potrzeba - powiedział polsatnews.pl inżynier elektronik Jerzy Zygmunt, właściciel sprzętu, którego fotografia właśnie stała się hitem zachodniego internetu.

26 lat temu w Gdańsku okazało się, że w całym Trójmieście nie ma sprzętu do wyważenia wału napędowego.

 

- W Trójmieście nie było w ogóle takiej maszyny. Miałem wtedy własnego fiata. Po wymianie przegubów okazalo się, że była potrzeba wyważyć wał i wyszło na jaw, że nie da się tego w Gdańsku zrobić. To mnie zainspirowało - powiedział polsatnews.pl inżynier Jerzy Zygmunt.

 

Wybór padł na Commodore'a dość przypadkowo. - Ten komputer został zastosowany jako jednostka obliczeniowa. W tamtych tych czasach akurat ten komputer był odpowiedni, nadawał się do tego. Okazało się, że nie ma potrzeby go zmieniać do dzisiaj - wyjaśnił właściciel warsztatu. 

 

Deszcz i pył mu niestraszne - nawet go nie wyłączają

 

Wymiana rzeczywiście była zbędna, bo Commodore okazał się znacznie pewniejszym sprzętem niż choćby auta, które są dzięki niemu naprawiane. - Nawet próbowałem przed laty normalnego peceta postawić, ale okazało się, że psują się te komputery po paru tygodniach ze względu na warunki, zapylenie, temperaturę. A Commodore chodzi - przekonuje Jerzy Zygmunt.

 

Komputer nie jest także wyłączany. - Ma w sobie wgrany ten programik na stałe i tylko awaria sieci powoduje skasowanie - wyjaśnił właściciel sprzętu.

 

Amerykański komputer, polska myśl techniczna

 

Za powodzeniem Commodore'a stoi jednak nie tylko amerykańska konstrukcja, ale i algorytm obsługujący maszynę przygotowany przez polskiego specjalistę.

 

- Jestem elektronikiem z wykształcenia, ale to nie ja jestem autorem tego algorytmu i programu, tylko nieżyjący już inżynier Andrzej Piechota, jeden z lepszych specjalistów w tej dziedzinie w Polsce. Był konsultantem nieistniejącego Zamechu (elbląskich zakładów mechanicznych, które zajmowały się produkcją turbin, śrub okrętowych, wałów napędowych, przekładni zębatych - przyp. red.) w dziedzinie wyważania turbin. On mi ten algorytm napisał i to działa bez zarzutu do dzisiaj - wyjaśnia właściciel maszyny.

 

Pan Zygmunt dodaje, że ma stałych klientów, których widok jego komputera nie dziwi. Myśli także o modernizacji maszyny, ale to jak do tej pory nie udało się z bardzo prostej przyczyny: - Jestem już na emeryturze. Myślę o modernizacji, ale nie ma czasu, bo maszyna ciągle jest zajęta.

 

Zaczęło się od jednego zdjęcia

 

Trójmiejski warsztat został spopularyzowany w sieci dzięki internautom, którzy wpadli w zachwyt, gdy zobaczyli, że zastosowany do obsługi maszyny do wyważania wałów komputer po 26 latach nadal działa.

 

Zdjęcie przedstawiające to urządzenie zostało opublikowane na facebookowym fanpage'u Retrokomp/LoadError już w styczniu przez Bartka Gatza. Teraz zyskało rozgłos, ponieważ udostępniono je ponownie, ale na fanpage'u o znacznie większym zasięgu - Commodore USA, gdzie komunikują się fani nieistniejącego już producenta sprzętu.

 

 

Jak napisał autor zdjęcia w oryginalnym poście sprzed kilku miesięcy, trafił do zakładu "zajmującego się wyważaniem wałów napędowych".

 

"Nie uwierzycie czego używa właściciel do wyliczania wagi odważników. System oparty jest na własnej roboty ławie do wyważania wałów połączonej z generatorem przebiegów sinusoidalnych i czujnikami piezoelektrycznymi do mierzenia drgań obracającego się wału. Podpowiedź na zdjęciu" - pisze Gatz.

 

 

- Stałem się swojego rodzaju celebrytą - mówi ze śmiechem o swojej nagłej popularności Jerzy Zygmunt.

 

Stare, ale jare

 

Przykład z Gdańska to dowód, że elektronika w przeszłości była bardziej niezawodna, niż obecnie.

 

Podobnych historii nie brakuje. W amerykańskim stanie Michigan od 30 lat stoi komputer - Commodore Amiga - który nadzoruje ogrzewanie i klimatyzację 19 szkół w Grand Rapids. Ze światem nadal łączy się dzięki modemowi o prędkości 1200... bitów na sekundę.

 

Z kolei brytyjski producent samochód sportowych McLaren do serwisowania swojego słynnego modelu F1 wykorzystuje 20-letnie laptopy firmy Compaq. W sumie powstało tylko 107 takich aut, a do dzisiaj istnieje równe 100. Komputery nadal nie trafiły na śmietnik, bo tylko one mogą obsłużyć system łączności zastosowany w 627-konnych autach. Nowsze notebooki nie "rozpoznają" tego samochodu.

 

polsatnews.pl

pr/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie