"To był początek końca PRL". Obchody 40. rocznicy powstania Komitetu Obrony Robotników

Polska
"To był początek końca PRL". Obchody 40. rocznicy powstania Komitetu Obrony Robotników
Ośrodek KARTA/kolekcja Jacka Kuronia

KOR potrafił przezwyciężyć podziały w społeczeństwie, położył podwaliny pod "Solidarność" - mówił prezydent Andrzej Duda w 40. rocznicę utworzenia KOR. W Pałacu Prezydenckim odbyła się poświęcona jubileuszowi lekcja historii, a Sejm uczcił rocznicę uchwałą.

- 40 lat temu miało miejsce to wydarzenie, które było instytucjonalnym początkiem końca PRL - powiedział Duda podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim. Podkreślił, że KOR był instytucją, której twórcy od początku przyjęli, że ma działać oficjalnie.

 

 - W ten sposób doszło do wydarzenia niezwykłego jak na tamte czasy, czasy komunizmu, gdzie siłą przewodnią była Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Otóż doszło do zderzenia PZPR, która była robotniczą tylko z nazwy, co wyraźnie pokazała w 1976 r. poprzez wydarzenia w Radomiu, Płocku i Ursusie, z polskimi inteligentami, którzy rzeczywiście stanęli w obronie robotników - powiedział Duda.

 

Zwrócił uwagę, że w prawną, finansową i medyczną pomoc robotnikom włączały się osoby o bardzo różnych poglądach.  - A jednak działali razem po to, żeby przełamać niemoc, jaka była w Polsce i która pokazała się wyraźnie w wydarzeniach 1968 i 1970 roku - powiedział prezydent.

 

KOR przełamał podziały

 

Przypomniał, że najpierw zaprotestowali studenci, potem robotnicy, ale nie byli razem.  - Władza komunistyczna umiała dzielić. To właśnie KOR to przełamał. Pokazał, że można być solidarnym, że polska inteligencja nie pozwoli łamać karków robotnikom, że społeczeństwo będzie stało razem - podkreślił Andrzej Duda.

 

Wskazał też na późniejsze wydarzenia i kolejny przełom, jaki zapoczątkowała wizyta papieża Jana Pawła II w 1979 roku.  - To te dwa wydarzenia - Komitet Obrony Robotników i pielgrzymka Ojca Świętego - dały podwaliny Solidarności - powiedział prezydent.

 

Lekcja historii

 

 - Wspominając rok 1976 mówimy o Radomiu, Ursusie, przypominamy Płock, czasami mówimy o Nowym Targu, Nowym Sączu. Ale w istocie było to 76 największych skupisk pracowniczych w całej Polsce. Blisko 200 tys. ludzi wówczas strajkowało, w istocie w buncie przeciwko komunistycznej opresji - mówił Antoni Macierewicz w czasie zorganizowanej w Pałacu Prezydenckim lekcji historii poświęconej KOR, w której wzięli udział jego założyciele - Macierewicz i Piotr Naimski.

 

Macierewicz wspominał, że struktura organizacyjna KOR powstała "dosłownie na korytarzu sądowym" podczas jednego z pierwszych procesów.

 

- Jedni zajęli się zbieraniem pieniędzy, inni załatwianiem adwokatów, trzeci drukowaniem podziemnych gazet, czwarci kontaktami z zagranicznymi dziennikarzami. I tak powstała podziemna struktura, która kierowała jawną pomocą. I kiedy SB już tak dalece atakowała naszych kolegów jeżdżących na procesy i z pomocą i konieczna była jakaś zewnętrzna struktura ich chroniąca, powstał pomysł, by powołać komitet, który będzie apelował zarówno do obywateli o pomoc, jak i do ludzi z innych krajów. Taka była geneza powołania KOR - mówił w czasie lekcji historii.

 

Podziękowanie dla kobiet

 

W szczególny sposób podziękował Macierewicz kobietom, które działały w opozycji przeciwko władzom Polski Ludowej. 

 

- To podziękowania dla polskich kobiet, dla naszych matek, sióstr, ale i także dla żon - mówił szef MON, podkreślając, że polskie kobiety odgrywają istotną rolę w podtrzymywaniu "wielkiego ducha narodu polskiego".

 

Uchwała sejmu

 

Sejm przyjął w piątek uchwałę związaną z rocznicą powstania Komitetu. "23 września 1976 r. w proteście przeciwko represjom władz PRL wobec robotników z Radomia i Ursusa powstał Komitet Obrony Robotników (KOR), założony przez działaczy opozycyjnych reprezentujących różne pokolenia i środowiska. Głównym celem Komitetu było niesienie pomocy prawnej i finansowej prześladowanym robotnikom i ich rodzinom. KOR był pierwszą jawną organizacją opozycyjną w PRL" - głosi uchwała.

 

Zaznaczono w niej, że "KOR odegrał ważną rolę podczas strajku w sierpniu 1980 r. i przyczynił się do legalizacji pierwszych za żelazną kurtyną wolnych związków zawodowych". Sejm podkreślił, że "najważniejszym sukcesem KOR było przełamanie społecznej apatii i lęku przed komunistyczną dyktaturą".

 

Rocznicę powstania KOR uczczono także wernisażem wystawy plenerowej przygotowanej przez Ośrodek Karta "KOR. Samoobrona społeczna" na warszawskim skwerze u zbiegu ul. Karowej i Krakowskiego Przedmieścia oraz koncertem "Siła w jedności", w którego programie znalazły się wiersze i piosenki poetów pokolenia KOR. W Poznaniu zaprezentowano plenerową wystawę fotograficzną "Historia KOR".

 

W odpowiedzi na represje


Komitet Obrony Robotników to jedno z najważniejszych ugrupowań opozycyjnych w PRL-u. Stał się on intelektualną i organizacyjną podstawą dla Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", pierwszego za "żelazną kurtyną" niezależnego związku zawodowego.


KOR był reakcją na represje, które w 1976 r. spotkały robotników z Radomia, Ursusa i Płocka. Głównym celem Komitetu było niesienie pomocy prawnej i finansowej represjonowanym przez peerelowskie władze robotnikom i ich rodzinom. Żywiołowe protesty (strajki, wiece i demonstracje uliczne) wybuchły w Polsce 25 czerwca 1976 r. po ogłoszeniu dzień wcześniej przez premiera Piotra Jaroszewicza drastycznej podwyżki cen żywności.


23 września 1976 r. 14 osób ogłosiło "Apel do społeczeństwa i władz PRL", informując o powstaniu KOR-u. Sygnatariusze wzywali do: przyjęcia do pracy wszystkich zwolnionych, ogłoszenia amnestii dla skazanych i więzionych za udział w strajkach, ujawnienia rozmiarów zastosowanych represji i ukarania osób winnych łamania prawa.


Apel podpisali: Jerzy Andrzejewski, Stanisław Barańczak, Ludwik Cohn, Jacek Kuroń, Edward Lipiński, Jan Józef Lipski, Antoni Macierewicz, Piotr Naimski, Antoni Pajdak, Józef Rybicki, Aniela Steinsbergowa, Adam Szczypiorski, ksiądz Jan Zieja i Wojciech Ziembiński. Nieco później dołączyli do KOR-u: Halina Mikołajska, Mirosław Chojecki, Emil Morgiewicz, Wacław Zawadzki, Bogdan Borusewicz, Józef Śreniowski, Anka Kowalska, Stefan Kaczorowski, Wojciech Onyszkiewicz i Adam Michnik.

 

PAP

 

ptw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie