"Pokaz siły". Amerykańskie bombowce nad Koreą Południową. Jeden wylądował w bazie koło Seulu

Świat

Dwa amerykańskie bombowce strategiczne przeleciały w środę nad terytorium Korei Południowej; jeden z nich wylądował w bazie lotniczej, 40 km na południe od Seulu. Był to drugi taki lot, od kiedy 9 września Korea Północna przeprowadziła piąty test nuklearny.

Jak pisze agencja Reutera, przelot bombowców B-1B, które na co dzień stacjonują w bazie lotniczej USA na wyspie Guam, był pokazem siły Stanów Zjednoczonych, wieloletniego sojusznika Korei Południowej, i symbolem zaangażowania w utrzymanie bezpieczeństwa na Półwyspie Koreańskim oraz w regionie Azji i Pacyfiku.

 

Pierwszy taki pokaz odbył się 13 września, gdy również dwa bombowce B-1B przeleciały nad bazą lotniczą Osan w Korei Południowej, ok. 70 km na południe od granicy z Koreą Północną.

 

Piąta próba nuklearna

 

9 września północnokoreańskie media państwowe poinformowały o piątej już próbie nuklearnej, którą przeprowadzono w 68. rocznicę powstania Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej oraz że kraj ten jest w stanie instalować głowice nuklearne na strategicznych pociskach balistycznych.

 

Próba, która miała największą jak dotąd siłę wybuchu, wynoszącą 10 kiloton, wywołała poważne zaniepokojenie wśród sąsiadów Korei Płn., a także w Stanach Zjednoczonych, w Rosji i w Japonii.

 

Będzie rezolucja ONZ

 

Została ona potępiona przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, która zapowiedziała, że przygotuje nową rezolucję zaostrzającą sankcje wobec władz północnokoreańskich. Nad stanowczymi środkami wobec Pjongjangu pracują też USA, Japonia i Korea Południowa.

 

11 września południowokoreańska agencja prasowa Yonhap podała, powołując się na źródła rządowe, że Korea Północna może w najbliższym czasie przeprowadzić kolejną próbę jądrową.

 

PAP

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie