"Pacjenci mogą czuć się bezpieczni" - minister zdrowia ws. Atramu

Polska
"Pacjenci mogą czuć się bezpieczni" - minister zdrowia ws. Atramu
PAP/Paweł Supernak

- W Polsce mamy bardzo restrykcyjne, ostre przepisy zabezpieczające interesy pacjentów w przypadku jakichkolwiek problemów z lekami - zapewnił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, komentując wycofanie trzech serii leku kardiologicznego Atram. W opakowaniach tych serii znalazły się blistry z innym lekiem.

Minister zdrowia wskazał, że polskie przepisy pozwalają na zróżnicowaną reakcję w zależności od tego, co złego stało się w przypadku danego leku.


Przyznał, że już 16 sierpnia GIF podjął decyzję o wstrzymaniu sprzedaży określonych serii leku Atram z powodu informacji o niewielkiej pomyłce. Radziwiłł powiedział, że decyzję taką podjęto "w związku z tym, jak szacowano to ewentualne, bardzo niewielkie zagrożenie".


- Natomiast 6 września otrzymaliśmy z odpowiednika Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego w Czechach informację, że należy podnieść poziom tego alertu ze względu na to, że istnieje niewielką wprawdzie, ale jednak możliwość, że to zagrożenie jest wyższe. W związku z tym wprowadziliśmy nieco podwyższoną zasadę alertu, która zakłada nie tylko zakaz sprzedaży tego leku w aptekach, ale także poinformowanie publiczne pacjentów, którzy mogą mieć pudełka tego leku u siebie - wyjaśnił minister.


Pacjenci proszeni o zwrócenie leku do aptek


Z przekazanych informacji wynika, że w opakowaniach Atramu znalazły się blistry z lekiem o zupełnie innym działaniu (psychotropowym) o nazwie Neurol. Zdaniem ministra pacjenci mogą łatwo zauważyć pomyłkę, ponieważ zamieniony lek wygląda inaczej.


Przypomniał, że pacjenci, którzy mają w domu lek Atram i podejrzewają, że może on pochodzić z wycofanych serii, powinni udać się do apteki, tam sprawdzić lek i w razie potrzeby wymienić go na nowy. Osoby, które nadal miałyby wątpliwości co do stosowania leku, mogą także udać się do swojego lekarza. - Pacjenci mogą czuć się bezpieczni - zapewnił Radziwiłł.


Kłopoty czeskiego producenta


Atram jest wskazany w leczeniu nadciśnienia tętniczego samoistnego, przewlekłej, stabilnej dławicy piersiowej oraz wspomagającym umiarkowanej lub ciężkiej stabilnej, przewlekłej niewydolności serca. Podmiotem odpowiedzialnym w przypadku Atramu jest czeska spółka Zentiva, jej przedstawicielem w Polsce jest Sanofi-Aventis.


W środę dystrybutor Atramu na terenie Polski, tj.: hurtownia farmaceutyczna Sanofi poinformowała, że wycofuje trzy serie leku - 2561215, 2510216, 2010216. Dzień wcześniej GIF zdecydował o wycofaniu Atramu z poziomu pacjenta, co oznacza, że pacjenci zostali poproszeni o zwrot określonych serii leku do aptek.


We wtorek GIF zdecydował także o wycofaniu z obrotu pojedynczych serii kolejnych czterech leków wytwarzanych przez producenta Atramu, w którego opakowaniach mogły się znaleźć inne leki. Decyzja GIF dotyczy leków: Simvacard 10 (10 mg tabletki powlekane, nr serii: 3010116, data ważności: grudzień 2018), Endiex (200 mg, kapsułki twarde, nr serii: 2020116, data ważności: grudzień 2017), Zoxon 2 (2 mg, tabletki, nr serii: 3510216, data ważności: styczeń 2019) oraz Chlorprothixen Zentiva (50 mg, tabletki powlekane, nr serii: 3600216, data ważności: styczeń 2019).

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie