"Nie ma zgody na ksenofobię" - oświadczenie szefów MSZ Polski i Wielkiej Brytanii

Polska
"Nie ma zgody na ksenofobię" - oświadczenie szefów MSZ Polski i Wielkiej Brytanii
PAP/Jakub Kamiński

Nie ma zgody na ksenofobię - mówili w sobotę w Warszawie ministrowie spraw zagranicznych: Polski Witold Waszczykowski i Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Szef polskiej dyplomacji podkreślał, że liczy na zapobieganie przez służby brytyjskie przypadkom ksenofobii.

"Zaczęliśmy od spraw bilateralnych, gdzie jednym z głównych tematów oczywiście była obecna i przyszła sytuacja Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii" - relacjonował szef polskiego MSZ na briefingu po zakończeniu rozmów z Johnsonem.

 

Według Waszczykowskiego obecnie sytuacja nie ulega zmianie: "prawa polskich obywateli na Wyspach będą respektowane tak, jak wszystkich obywateli państw członkowskich UE".

 

Natomiast jeśli dojdzie do Brexitu - jak mówił minister - "prawa Polaków będą takie same, jak prawa Brytyjczyków na kontynencie europejskim". "Tutaj będzie absolutna wzajemność i to już wiemy od jakiegoś czasu" - powiedział Waszczykowski.

 

Przypomniał o wizycie brytyjskiej premier Theresy May, która pod koniec lipca w Warszawie rozmawiała m.in. na ten temat z szefową polskiego rządu Beatą Szydło.

 

"Rozmowy o statusie Polaków"

 

Podczas wspólnych z Johnsonem oświadczeń dla prasy przed spotkaniem, Waszczykowski podkreślił, że ważnym elementem współpracy jest "olbrzymia grupa Polaków, którzy żyją na Wyspach Brytyjskich". "Chcielibyśmy rozmawiać, zresztą rozmawiamy już od jakiegoś czasu o ich statusie" - zaznaczył.

 

Waszczykowski powiedział, że liczy na utrzymanie "statusu Polaków również po ewentualnym rozejściu się Wielkiej Brytanii z Unią Europejską".

 

"Liczymy, że rząd w Wielkiej Brytanii, wszystkie służby odpowiadające za bezpieczeństwo obywateli brytyjskich i europejskich, w tym polskich, będą opiekowały się wszystkimi, którzy mieszkają, będą zapobiegać różnym wypadkom ksenofobicznym, z którymi ostatnio mieliśmy do czynienia" - podkreślił polski minister spraw zagranicznych.

 

Tragedia w Harlow

 

W zeszłą sobotę wieczorem w miejscowości Harlow na południowym wschodzie Anglii grupa ponad 20 nastolatków napadła na dwóch Polaków. Arkadiusz J. zmarł w poniedziałek wieczorem w Addenbrooke Hospital w Cambridge w wyniku odniesionych ran głowy. Drugi mężczyzna został wypisany po krótkiej hospitalizacji.

 

Johnson powiedział, że Polacy wnoszą olbrzymi wkład w kulturę i gospodarkę Wielkiej Brytanii. Zgadzając się z szefem polskiej dyplomacji podkreślił, że nie ma zgody na ataki ksenofobiczne w społeczeństwie brytyjskim.

 

"Nasze społeczeństwo jest otwarte, wielokulturowe, szczerze witamy także ludzi stąd, z Warszawy" - zaznaczył brytyjski minister spraw zagranicznych.

 

Powracając do tej kwestii po zakończeniu rozmów, minister Waszczykowski podkreślił, że władze brytyjskie zareagowały "natychmiast stanowczo" w sprawie zdarzenia w Harlow. "Ci, którzy tego dokonali, zostali zidentyfikowani i aresztowani" - mówił. Według niego podejrzani są młodociani, dlatego zostali wypuszczeni za kaucją, ale są pod kontrolą.

 

"W tej chwili władze brytyjskie sprawdzają, czy rzeczywiście była to zbrodnia ksenofobiczna, czy wybryk chuligański. Dopóki ostateczna decyzja nie zostanie podjęta, mają pewien dylemat, jak na to zareagować" - powiedział Waszczykowski. "Myśmy pokazali, że tego typu przypadków, może nie tak tragicznych, było więcej i one były motywowane niechęcią do cudzoziemców" - dodał.

 

"Edukować społeczeństwo", by pozostało "otwarte"

 

Według szefa polskiego MSZ, władze brytyjskie "będą robić wszystko, by edukować społeczeństwo, by pozostało otwarte i tolerancyjne dla wszystkich, którzy żyją w Wielkiej Brytanii". "To może potem rodzić skutki odwrotne w Europie kontynentalnej, gdzie mieszka ok. 3,5 mln Brytyjczyków, więc władze brytyjskie mają olbrzymi interes, by opiekować się gośćmi u siebie, by nie skrzywdzono na kontynencie nikogo z Brytyjczyków" - powiedział Waszczykowski.

 

Zaznaczył, że polski konsulat i ambasada na Wyspach są w stałym kontakcie z władzami brytyjskimi.

 

Szef polskiego MSZ mówił, że Polska i Wielka Brytania mają "ambitne plany, by współpracować ze sobą jak do tej pory, a nawet jeszcze więcej". Z kolei brytyjski minister ocenił, że "nasze relacje były niezłe w ostatnich latach". "Ale wydaje mi się, że w tym momencie przechodzimy z poziomu dobrych do świetnych" - stwierdził Johnson.

 

Waszczykowski mówił o polsko-angielskich konsultacjach międzyrządowych, które - jak poinformował - odbędą się jeszcze w tym roku albo na początku przyszłego.

 

"W takich konsultacjach międzyrządowych chcielibyśmy omawiać dużą agendę spraw międzynarodowych. Łączy nas wiele wspólnych poglądów na sytuację międzynarodową, sytuację bezpieczeństwa, na politykę wschodnią instytucji, do których należymy: NATO i UE, na problematykę transatlantycką. Oba nasze państwa chciałyby utrzymać silne strategiczne więzi transatlantyckie" - powiedział szef polskiego MSZ.

 

Wyraził także oczekiwanie, że kontynuowane będą konsultacje ministrów obrony i spraw zagranicznych obu państw. Waszczykowski poinformował również, że opracowywany jest pomysł powołania polsko-brytyjskiego forum społeczeństwa obywatelskiego.

 

Wspólnie o bezpieczeństwie

 

Jak relacjonował po spotkaniu szef polskiego MSZ, podczas rozmowy omówiono także m.in. kwestie bezpieczeństwa w Europie i na świecie.

 

Wielka Brytania - podkreślił Waszczykowski - należy do tych krajów, które odpowiadają na wyzwania i odpowiada na problemy bezpieczeństwa naszego regionu. Przypomniał, że Brytyjczycy będą kierować bojową grupą batalionową NATO w Estonii, Londyn przyśle także ok. 200 żołnierzy w ramach grupy batalionowej kierowanej przez Amerykanów w Polsce.

 

Rozmowa - zaznaczył szef polskiego MSZ - dotyczyła również braku realizacji porozumień mińskich w konflikcie na Ukrainie. "Jesteśmy zgodni, że sankcje muszą być kontynuowane dopóki Rosja nie zacznie realizować tego porozumienia" - powiedział. Spotkanie dotyczyło także spraw na Bliskim Wschodzie.

 

Na konferencji z Johnsonem Waszczykowski podkreślił, że Wielka Brytania, to dla Polski "wielki partner w dziedzinie bezpieczeństwa". Johnson podkreślał, że w tym zakresie Polska i Wielka Brytania "świetnie i ściśle ze sobą współpracują"; gratulował Polsce niezwykle - jak to określił - pomyślnie przeprowadzonego szczytu NATO w Warszawie.

 

"Wielka Brytania jest w absolutnej awangardzie jeśli chodzi o umacnianie siły obronnej w Europie Wschodniej przeciwdziałającej jakiemukolwiek zagrożeniu. A jeśli miałoby wystąpić, to spotka się ze stosowną odpowiedzią" - podkreślał szef brytyjskiej dyplomacji.

 

Odnosząc się do czerwcowego referendum, w którym Brytyjczycy opowiedzieli się za opuszczeniem UE, Johnson powtórzył, że Wielka Brytania "być może i wychodzi z Unii, ale absolutnie nie opuszcza Europy".

 

"Tradycyjna polska kolacja z białym winem"

 

Waszczykowski rozpoczął konferencję zwracając się do Johnsona: "Dzień dobry, Boris. Jak się masz?". "Jak się masz, Witold?" - odpowiedział Johnson. Waszczykowski wyjaśnił, że udzielił kilku lekcji języka polskiego Johnsonowi w czasie podróży z Bratysławy do Warszawy.

 

W słowackiej stolicy w sobotę zakończyło się dwudniowe nieformalne spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich UE. W czwartek ministrowie Waszczykowski i Johnson rozmawiali z kolei podczas spotkania szefów dyplomacji krajów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) w Poczdamie.

 

"Po trzech dniach bardzo ciężkich rozmów na temat przyszłości UE i kwestii obronności zasłużyliśmy sobie na piwo dzisiejszego wieczoru" - zakończył Johnson. Pytany o to na briefingu już po wizycie, szef polskiego MSZ mówił, że "była to tradycyjna polska kolacja z białym winem".

 

PAP

jak/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie