Stołeczna prokuratura wszczęła śledztwo ws. zabójstwa Polaka w Wielkiej Brytanii
Śledczy chcą ustalić kto zabił 40-letniego Arkadiusza J. oraz ciężko pobił jego o trzy lata starszego znajomego w miejscowości Harlow na południowym wschodzie Anglii. Planują przesłuchać członków rodziny pokrzywdzonych oraz uzyskać międzynarodową pomoc prawną od władz Wielkiej Brytanii.
W sobotę wieczorem w Harlow grupa ponad 20 nastolatków napadła na dwóch Polaków na placu handlowym The Stow. Ofiary pobito do
nieprzytomności. 40-letni Polak zmarł w szpitalu. Jego znajomy opuścił placówkę po krótkiej hospitalizacji.
Przesłuchania w Polsce
Warszawscy prokuratorzy nie zamierzają na razie wybierać się na Wyspy. Przesłuchają bliskich ofiar mieszkających w kraju. - Zakładamy, że mają jakąś wiedzę na temat tego, co się zdarzyło - powiedział polsatnews.pl Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zaznaczył, że polskie śledztwo prowadzone jest niezależnie od brytyjskiego, a polska strona wystąpi o materiał dowodowy już zgromadzony przez śledczych w Anglii.
Śledztwo a Brexit
- Chcemy zabezpieczyć ten materiał przede wszystkim, żeby ukarać sprawców. Mamy też na uwadze, że nie wiadomo, jak długo potrwa brytyjskie śledztwo, czy i kiedy zapadnie wyrok oraz na jakich zasadach będzie on wykonywany na terenie Polski w kontekście planowanego opuszczenia UE przez Wielką Brytanię - dodał Dziekański.
Za zabójstwo grozi kara od 8 lat więzienia do dożywocia, za pobicie - do 3 lat pozbawienia wolności.
Sprawę wyjaśnia brytyjska policja. Bada ona m.in. innymi motywy działania sprawców - brana jest pod uwagę m.in. ewentualność zbrodni na tle narodowościowym. Rodzina zabitego Polaka otrzyma wsparcie polskich władz - zapewniło polskie MSZ.
polsatnews.pl
Czytaj więcej