Apel ONZ do państw o przyjęcie zakazu prób z bronią atomową

Świat
Apel ONZ do państw o przyjęcie zakazu prób z bronią atomową
PAP/EPA/Wallace Woon
Sekretarz generalny ONZ apeluje do krajów o ratyfikację zakazu prób z bronią atomową.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun w liście do uczestników rozbrojeniowej konferencji w stolicy Kazachstanu - Astanie wezwał do ratyfikacji traktatu o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową. Traktat został podpisany 20 lat temu, ale nigdy nie wszedł w życie, bo nie ratyfikowała go wymagana liczba państw.

Konferencja "Budowa świata bez broni jądrowej" zorganizowana została z okazji 25. rocznicy zamknięcia poligonu atomowego w Semipałatyńsku. W ciągu kilkudziesięciu lat władze ZSRR przeprowadziły tam około 450 testów atomowych. Właśnie tam wypróbowana została pierwsza radziecka bomba atomowa. Na skutek testów ponad milion ludzi zostało narażonych na działanie promieniowania, a znaczne obszary zostały skażone.

 

Po upadku ZSRR Kazachstan zrezygnował z arsenału nuklearnego (100 pocisków międzykontynentalnych i 1000 głowic nuklearnych), a w 1991 r. zamknął poligon w Semipałatyńsku, zaś w 2009 r., wraz z sąsiednimi krajami, stworzył w Azji Środkowej strefę wolną od broni jądrowej.

 

"Szaleństwo" Nazarbajewa

 

- Mieliśmy czwarty największy na świecie arsenał nuklearny i zdecydowaliśmy, że z niego rezygnujemy. Energia jądrowa była jednym z wybitnych osiągnięć nauki XX wieku, ale jej wykorzystanie do celów wojskowych stało się największym, najbardziej niebezpiecznym błędem w historii ludzkości. U zarania ery nuklearnej wybitni naukowcy, nawet ci, którzy uczestniczyli w pracach nad rozwojem energii jądrowej, wojskowi stratedzy i politycy twierdzili, że wygranie wojny z wykorzystaniem tej broni jest niemożliwe. Jeśli tylko jeden kraj posiada broń nuklearną, może powiedzieć: "Mam ją, jestem bezpieczny". Ale jeśli wiele krajów odpowiada w ten sam sposób, to jest to oczywiście szaleństwo - powiedział w poniedziałek prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew, otwierając konferencję w Astanie.

 

Jak podkreślił, w przypadku konfliktu nuklearnego ceną będzie zniszczenie planety. - Niestety, życie pod mieczem Damoklesa "nuklearnej apokalipsy" jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. Czy świat jest w stanie przerwać to błędne koło? 25. rocznica zamknięcia poligonu atomowego w Semipałatyńsku jest dobrym powodem, aby rozpocząć nowy etap walki o redukcję i pełny zakaz stosowania tej broni - dodał prezydent Kazachstanu.

 

Szef ONZ chce odejścia od zbrojeń atomowych

 

Zastępca sekretarza generalnego ONZ Michael Moller odczytał list sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna do zgormadzonych. "Ponad 450 nuklearnych testów pozostawiło głębokie rany, fizyczne i duchowe, wśród mieszkańców Kazachstanu. Decyzja sprzed 25 lat o zamknięciu poligonu była prawdziwie historyczna. Musimy potraktować priorytetowo znacznie opóźniony Traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową (CTBT), który został wynegocjowany dwie dekady temu. Brak ratyfikacji jest jaskrawym przykładem impasu, którego doświadczają negocjacje dot. wielostronnego rozbrojenia" - napisał sekretarz generalny ONZ. Wezwał też wszystkie kraje do wzmożenia wysiłków w budowie świata bez broni atomowej.

 

Lassina Zerbo, sekretarz wykonawczy Organizacji Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych (CTBTO) podkreślił, że świat robi za mało w zakresie redukcji zbrojeń nuklearnych. 

 

- W ciągu 4-5 ostatnich dekad pojawiło się bardzo wiele inicjatyw, ale ciągle jesteśmy bardzo daleko od zbudowania świata bez broni jądrowej. Nie zbudowaliśmy nawet świata wolnego od prób jądrowych. Słyszymy tylko o strefach wolnych od broni jądrowej w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Azji Południowo-Wschodniej. Jeśli nie udało się to przez 4-5 dekad, to znaczy, że trzeba znaleźć nowe sposoby, żeby zrobić krok naprzód - zaznaczył.

 

Nie chcą atomu, ale nie podpisują traktatu

 

Wiceminister spraw zagranicznych Kazachstanu Roman Wasilenko powiedział, że po 20 latach traktat CTBT nie wszedł w życie, mimo, że został podpisany przez 183 kraje i ratyfikowany przez 164 kraje. 

 

- Dopóki osiem konkretnych państw nie zrobi tego, Traktat nie wejdzie w życie. Te kraje są powszechnie znane - to Korea Północna, Chiny, Indie, Pakistan, Iran, Izrael, Egipt i USA - powiedział i dodał, że Kazachstan stara się przekonać te kraje do podpisania i ratyfikacji traktatu. Stwierdził, że konferencja ma być platformą do dyskusji na temat podejmowanych przez rządy, parlamenty i obywateli działań potrzebnych do tego, by zbudować świat bez broni jądrowej.

 

Kilka dni przed konferencją w Astanie Korea Płn. przeprowadziła kolejną próbę rakietową. W odpowiedzi na tę próbę Japonia, Chiny i Korea Południowa porozumiały się w sprawie wywarcia presji na Pjongjang, aby powstrzymał się od prowokacji i przestrzegał rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi oświadczył, że Pekin sprzeciwia się nuklearnemu programowi balistycznemu Korei Płn., a także wszelkim deklaracjom i czynom, które powodują napięcia na Półwyspie Koreańskim.

 

Zniszczyli sto pocisków międzykontynentalnych

 

W 1992 roku Kazachstan ratyfikował traktat START 1, układ rozbrojeniowy zawarty rok wcześniej między USA i ZSRR, a w 1996 r. w ramach tego traktatu ponad 100 międzykontynentalnych pocisków atomowych zostało wywiezionych do Rosji i zniszczonych. W 2009 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ uznało dzień 29 sierpnia, rocznicę zamknięcia poligonu w Semipałatyńsku, za międzynarodowy dzień przeciwko testom atomowym.

 

W konferencji w Astanie bierze udział 200 przedstawicieli z 50 krajów świata.

 

PAP

hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie