Wstrząs w kopalni Bielszowice: nie żyje 51-letni górnik, trzech jest rannych

Polska
Wstrząs w kopalni Bielszowice: nie żyje 51-letni górnik, trzech jest rannych
Polsat News

Nad ranem w kopalni w Rudzie Śląskiej doszło do wstrząsu. - Zginął 51-letni górnik, a trzech innych odniosło obrażenia - poinformował rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski. Do wstrząsu doszło 840 metrów pod ziemią w tzw. upadowej, czyli nachylonym chodniku w kopalni Ruda - ruch Bielszowice.

- Trwały tam prace związane z przebudową wyrobiska. Ranni górnicy trafili do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mają m.in. urazy w okolicach miednicy, otarcia i stłuczenia - poinformował Głogowski.

 

Rzecznik dodał, że wszyscy poszkodowani to pracownicy firmy zewnętrznej, która wykonywała prace na rzecz kopalni. Okoliczności wypadku ustali Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach.

 

Okoliczności wypadku ustali Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach we współpracy z Wyższym Urzędem Górniczym w Katowicach (WUG).

 

Rzeczniczka WUG Jolanta Talarczyk podała, że wstrząs miał siłę ok. 2,5 stopnia w skali Richtera. W rejonie zagrożenia pracowała ośmioosobowa brygada zewnętrznej firmy, wykonującej przebudowę wyrobiska.

 

Był to szósty wypadek śmiertelny w tym roku w kopalniach węgla kamiennego, a dziewiąty w całym polskim górnictwie.

 

Kopalnia Ruda powstała w lipcu br. z połączenia rudzkich kopalń: Bielszowice, Halemba-Wirek, Pokój.

 

Wstrząsy i tąpnięcia jednymi z najczęstszych przyczyn górniczych tragedii

 

Wstrząsy to naturalne zjawisko w terenie górniczym. Ich najczęstszą przyczyną jest, następujące wskutek eksploatacji węgla, odprężenie górotworu, co skutkuje uwolnieniem się skumulowanej w nim energii. Ze względu na różne warunki geologiczne niektóre wstrząsy są silnie odczuwane na powierzchni, inne słabiej.

 

Obok wybuchów metanu i pyłu węglowego wstrząsy i tąpnięcia są najczęstszymi przyczynami górniczych tragedii. Np. w 1991 roku tąpnięcie kosztowało życie pięciu górników z Halemby. W 1993 roku silny wstrząs zabił sześciu górników w kopalni Miechowice w Bytomiu. W 1995 roku pięciu górników zmarło po tąpnięciu w kopalni Nowy Wirek w Rudzie Śląskiej. W 1996 pięciu górników udusiło się po tąpnięciu i wypływie metanu w kopalni Zabrze-Bielszowice.

 

Docierali do górników przez 67 dni

 

W kwietniu 2005 r. w rudzkiej części kopalni Wujek doszło do najpotężniejszego od 30 lat wstrząsu w polskim górnictwie. Na skutek olbrzymich zniszczeń w wyrobiskach, 1050 m pod ziemią uwięzieni zostali dwaj górnicy. Zmarli najprawdopodobniej na skutek braku powietrza. Akcja ratownicza trwała aż 67 dni. Ratownicy dotarli do ofiar specjalnie wydrążonym chodnikiem ratowniczym o długości 743 m, w ramach akcji wywiercono też otwór o głębokości 1054 m z powierzchni w miejsce, gdzie spodziewano się znaleźć poszukiwanych.

 

W 2006 r. po silnym tąpnięciu w kopalni Pokój w Rudzie Śląskiej zginęło czterech górników. W 2008 r. w wyniku silnego wstrząsu w kopalni Wirek zostało poturbowanych 19 pracowników. W październiku 2009 r. sześciu górników zostało poważnie rannych po wstrząsie górotworu w kopalni Bielszowice. Kilka tygodni później w tej samej kopalni doszło do kolejnego wstrząsu, zostało poturbowanych trzech pracowników.

 

PAP

 
 
 
luq/ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie