Cała kolekcja burkini wyprzedana w popularnej sieciówce

Biznes
Cała kolekcja burkini wyprzedana w popularnej sieciówce
Marks&Spencer

W marcu burkini pojawiło się w sklepach sieci Marks&Spencer w Wielkiej Brytanii, dziś nie można go już tam kupić. Okazało się, że sprzedaż strojów kąpielowych dla muzułmanek była marketingowym strzałem w dziesiątkę.

Okazało się, że Brytyjki kupują burkini niezależnie od wyznania, a ten rodzaj stroju kąpielowego regularnie zyskuje na popularności po tym, jak zakrywającym ciało kostiumie pojawiła się gwiazda telewizyjnych programów kulinarnych, Nigella Lawson.

 

Lawson tłumaczyła potem, że specjalnie wybrała ten rodzaj stroju, gdyż gwarantuje ochronę przed słońcem, której w wystarczającym stopniu nie są w stanie zapewnić kremy z filtrami.

 

 

Wygląda na to, że dzięki publicznej debacie o burkini, którą żyje teraz zakazująca noszenia tego stroju w nadmorskich kurortach Francja, kostium ten jeszcze bardziej zyskał na popularności na Wyspach.

 

Marks&Spencer te modę doskonale wykorzystał, dziś tłumacząc, że od lat oferuje "pełną gamę wysokiej jakości strojów kąpielowych" dając swoim klientkom "wiele możliwości wyboru".

 

Twórczyni burkini: sprzedałam 700 tys. egzemplarzy

 

Także Aheda Zanetti, libańsko-australijska projektantka, której przypisuje się wymyślenie w 2004 roku burkini, mówi, że kontrowersje wokół wprowadzanych we Francji zakazów sprzyjają popytowi na tworzone przez nią produkty. Od 2008 roku Zanetti sprzedała 700 tysięcy kostiumów kąpielowych dla muzułmanek.

 

 

Odnosząc się do zamieszania wokół burkini, które wywołała dyskusja o karach nakładanych na muzułmanki wybierające się w takich strojach na plaże francuskiej riwiery, projektanta dodała, że noszenie burkini nie powinno być odbierane jako jakakolwiek demonstracja światopoglądowa czy polityczna.

 

The New York Times, The Independent

 

jak/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie