Rio: Majewski szósty w konkursie pchnięcia kulą. "Za cztery lata w Tokio już mnie nie będzie"

Sport
Rio: Majewski  szósty w konkursie pchnięcia kulą. "Za cztery lata w Tokio już mnie nie będzie"
PAP/Adam Warżawa

W finale pchnięcia kulą weteran polskiej ekipy, złoty medalista igrzysk w Pekinie i Londynie Tomasz Majewski zajął szóste miejsce, uzyskując 20,72. Wygrał Amerykanin Ryan Crouser, który wynikiem 22,52 pobił rekord olimpijski.

Drugie miejsce zajął jego rodak Joe Kovacs - 21,78, a trzecie Nowozelandczyk Thomas Walsh - 21,36 m.

 

Nie awansował do ścisłego finału Konrad Bukowiecki (PKS Gwardia Szczytno), który spalił pierwsze trzy próby. W eliminacjach odpadł natomiast Michał Haratyk (AZS AWF Kraków).

 

Crouser zwyciężył bezapelacyjnie, poprawiając w ciągu konkursu trzy razy rekord życiowy, a w piątej próbie również olimpijski. Trzykrotnie kula, którą pchał, lądowała poza linią oznaczającą 22 metry.

 

Dwa mierzone rzuty w finale

 

Startujący w swoich czwartych igrzyskach Majewski oddał w finale tylko dwie mierzone próby - 20,72 oraz 20,52.

 

- Chciałem pchnąć najdalej w tym sezonie, przekroczyć 21 metrów. Nie udało się, ale myślę, że godnie pożegnałem się z igrzyskami olimpijskimi. Mam małą radość, że wygrałem z Davidem Storlem. Za cztery lata w Tokio już mnie nie będzie - powiedział Majewski w krótkim wywiadzie udzielonym TVP.

 

PAP

az/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie