Twórca WikiLeaks złożył apelację ws. szwedzkiego zakazu aresztowania

Świat
Twórca WikiLeaks złożył apelację ws. szwedzkiego zakazu aresztowania
Flickr/newsonline/CC BY 2.0

Twórca demaskatorskiego portalu WikiLeaks Julian Assange złożył apelację od decyzji szwedzkiego sądu, który podtrzymał nakaz aresztowania go pomimo opinii panelu ONZ, że jego pobyt w ambasadzie Ekwadoru w Londynie już jest "arbitralnym aresztowaniem".

O apelacji Assange'a, którego szwedzka prokuratura chce przesłuchać w związku z podejrzeniem dopuszczenia się przez niego w Szwecji w 2010 roku napaści seksualnej i gwałtu, poinformował w środę jeden z jego obrońców, Tomas Olson. Sąd w Sztokholmie uznał w maju, że "Julian Assange wciąż jest podejrzany o gwałt (..) i istnieje ryzyko, że ucieknie lub uniknie w ten czy inny sposób procesu" i dlatego istnieje konieczność utrzymania nakazu aresztowania.

 

Azyl w ambasadzie

 

Assange przebywa piąty rok w ambasadzie Ekwadoru w Londynie, gdzie schronił się przed zatrzymaniem na podstawie wydanego przez Szwecję nakazu aresztowania w ramach śledztwa po skardze złożonej przez Szwedkę o gwałt w 2010 roku. Jeśli opuści ambasadę, zostanie natychmiast aresztowany przez brytyjską policję i odesłany do Szwecji.

 

Stawiane mu w Szwecji zarzuty określa jako bezpodstawne i uważa, że kraj ten wydałby go Stanom Zjednoczonym w związku z ujawnionymi na portalu WikiLeaks tajnymi dokumentami USA, w tym materiałami na temat operacji wojskowych w Iraku i Afganistanie oraz korespondencją placówek dyplomatycznych z amerykańskim Departamentem Stanu, za co - jak uważa - groziłoby mu długoletnie więzienie bądź nawet kara śmierci.

 

Niewiążąca opinia ONZ

 

45-letni Australijczyk odniósł w lutym poważne zwycięstwo, gdy specjalna grupa robocza ONZ ds. arbitralnych zatrzymań uznała, że Assange jest arbitralnie przetrzymywany. Założyciel WikiLeaks sam zwrócił się o pomoc do tego gremium. W złożonym dokumencie przekonywał, że czas spędzony w ambasadzie jest właśnie arbitralnym przetrzymywaniem. Podkreślał, że został pozbawiony przez Szwecję i Wielką Brytanię podstawowych wolności, w tym dostępu do światła słonecznego, świeżego powietrza, a także do świadczeń medycznych. Obydwa te kraje odrzuciły jednak opinię oenzetowskiej grupy, nie mającą charakteru wiążącego dla władz państwowych.

 

Były hiszpański sędzia Baltasar Garzon, który koordynuje obronę Assange'a, zaapelował w czerwcu do Szwecji o uznanie w "sposób wiążący" decyzji grupy ONZ.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie