Alarmy bombowe w dwóch samolotach lecących do Brukseli
Alarmy bombowe zostały ogłoszone w dwóch samolotach lecących do Brukseli: z Oslo i Sztokholmu - podały w środę wieczorem belgijskie media. Oba samoloty wylądowały bezpiecznie. Wypowiedzi przedstawicieli władz i prokuratury na ten temat są sprzeczne.
Media podały, że w związku z alarmami bombowymi na międzynarodowym lotnisku w Brukseli ogłoszono stan pogotowia i zmobilizowano strażaków i służby medyczne. Po godz. 20 belgijski Czerwony Krzyż ogłosił, że nadzwyczajne środki wprowadzone na lotnisku zostały odwołane.
#BREAKING: Bomb threat on two flights inbound #Brussels Airport, unclear on which flights pic.twitter.com/pC5DRNTsIa
— Amichai Stein (@AmichaiStein1) 10 sierpnia 2016
BREAKING We’re receiving reports of bomb threat against 2 flights to Brussels https://t.co/QOmwOzQ0yZ
— AIRLIVE (@airlivenet) 10 sierpnia 2016
- Obecnie nie ma żadnego konkretnego zagrożenia - powiedział rzecznik MSW, komentując doniesienia o alarmie bombowym, które jako pierwsza podała flamandzka rozgłośnia publiczna VRT. - Środki bezpieczeństwa nie zostały wprowadzone, nie zarządzono spotkania (rządowej) komórki kryzysowej - zaznaczył, apelując, by nie ulegać panice. Nie potwierdził, że alarmy bombowe zostały ogłoszone.
It appears both planes have landed safely in #Brussels #Zaventum https://t.co/qptDIRljNU
— Jack Parrock (@jackeparrock) 10 sierpnia 2016
Jednak wcześniej Eric Van der Sypt, rzecznik prokuratury federalnej w Brukseli, informował media, że na lotnisku wprowadzono "pewne środki" na skutek informacji o zagrożeniu, które władzom wydały się "wystarczająco poważne". Z kolei później prokuratora federalna zapewniała francuskojęzycznego nadawcę publicznego RTBF, że "zagrożenie nie było poważne".
Pasażer samolotu z Oslo, flamandzki dziennikarz Bart Raes informował na Twitterze, że 20 minut przed planowanym lądowaniem kapitan poinformował pasażerów o alarmie bombowym. Po wylądowaniu zaś pasażerom dopiero po 10 minutach pozwolono opuścić samolot.
Dziennik "Le Soir" podaje, że informację o zagrożeniu belgijskie służby dostały z zagranicy. Ma być ona teraz przedmiotem śledztwa.
W marcu lotnisko w Brukseli i metro stały się celami zamachów terrorystycznych, do których przyznało się Państwo Islamskie. Zginęły 32 osoby. Wielu sprawców zamachów w Paryżu z listopada ub. roku, w których zginęło 130 osób, także mieszkało w Brukseli.
PAP
Czytaj więcej