Projekt ws. liberalizacji prawa aborcyjnego - w Sejmie

Polska
Projekt ws. liberalizacji prawa aborcyjnego - w Sejmie
Flickr/Lindsey Turner

Przygotowany przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Ratujmy Kobiety" obywatelski projekt liberalizujący prawo dotyczące aborcji został w czwartek złożony w Sejmie. Przedstawiciele PiS, PO, PSL zadeklarowali w czwartek, że są przeciwni zmianom. W klubach Kukiz'15, Nowoczesna, PO i PSL ma nie być w tej sprawie dyscypliny. PiS zapowiada, że nie będzie za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu.

Posłowie: PiS, PSL i Kukiz'15 mówili jednocześnie, że chcą pracować nad obywatelskim projektem łagodzącym prawo dotyczące przerywania ciąży, który w czwartek trafił do Sejmu, podobnie jak na propozycjami zmierzającymi do całkowitego zakazu aborcji, który znajduje się na Wiejskiej. PO chce odrzucenia obu projektów, Nowoczesna - póki co tylko tego konserwatywnego.

 

Liberalne propozycje, które przygotował Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Ratujmy kobiety", zakładają m.in. prawo do przerywania ciąży do końca 12. tygodnia, edukację seksualną oraz refundację środków antykoncepcyjnych. Zebrano pod nimi ponad 215 tys. podpisów.

 

Pomysłodawcą projektu liberalizującego prawo aborcyjne - ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie - jest Stowarzyszenie Inicjatywa Polska założone przez byłą liderkę Zjednoczonej Lewicy Barbarę Nowacką.

 

W zbiórkę podpisów, która trwała od kwietnia, zaangażowały się m.in. Partia Zielonych, Partia Kobiet, Kongres Kobiet, Krytyka Polityczna, Fundacja Feminoteka, Fundacja im. Izabeli Jarugi-Nowackiej, Fundacja Pro Femina i Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

 

Prawo kobiety do przerwania ciąży do końca 12. tygodnia

 

Projekt przewiduje prawo kobiety do przerwania ciąży do końca 12. tygodnia; później aborcja byłaby dopuszczalna w tych samych przypadkach, w jakich obecnie jest dozwolona, czyli gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, występuje prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego.

 

Projektowana ustawa wprowadza ponadto do programów nauczania szkolnego przedmiot "wiedza o seksualności człowieka" - dostosowany do wieku oraz potrzeb uczniów, od 1 klasy szkoły podstawowej, w wymiarze nie mniej niż jedną godzinę lekcyjną tygodniowo.

 

Projekt nakłada na organy administracji rządowej i samorządu obowiązek zapewnienia każdemu, bez względu na zdolność do czynności prawnych, dostępu do metod i środków zapobiegania ciąży. Środki zapobiegania ciąży byłyby objęte refundacją, a dla osób najbiedniejszych byłyby bezpłatne.

 

"Poprawić dostęp do antykoncepcji dla nastolatków"

 

Propozycja lewicy wprowadza również zmiany m.in. w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty, które mają poprawić dostęp do antykoncepcji dla nastolatków - na wniosek osoby małoletniej lekarz miałby obowiązek udzielenia świadczenia z zakresu zapobiegania ciąży, bez zgody przedstawiciela ustawowego i sądu opiekuńczego.

 

W Sejmie jest już projekt "Stop Aborcji"

 

W lipcu do Sejmu trafił obywatelski projekt Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji", który zakłada wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji. Zdaniem autorów projektu obecna "oferta aborcyjna" musi zostać zastąpiona systemem wsparcia, który zapewni każdemu dziecku potrzebną pomoc, a rodzinom - poczucie bezpieczeństwa.

 

Propozycje komitetu "Stop aborcji" przewidują, że za spowodowanie śmierci dziecka poczętego grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5; jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli śmierć dziecka spowodowała jego matka, sąd może zastosować wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Matka - w myśl projektu - ma nie podlegać karze, jeśli działała nieumyślnie.

 

PAP

az/wjk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie