Portugalia czy Francja? Za chwilę wielki finał. Podajemy składy

Sport
Portugalia czy Francja? Za chwilę wielki finał. Podajemy składy
PAP/EPA/LAVANDEIRA JR - KIKO HUESCA

Portugalia - Francja to wielki finał Euro 2016. Faworytem są gospodarze turnieju, lecz pewne jest, że nie mogą lekceważyć Cristiano Ronaldo i spółki, którzy może nie zagrali jeszcze dobrego spotkania, lecz są w stanie w każdej chwili to zrobić. Kto sięgnie po tytuł?

Znane już są składy drużyn finałowego meczu:

 

Portugalia: 1-Rui Patricio - 21-Cedric, 3-Pepe, 4-Jose Fonte, 5-Raphael Guerreiro - 16-Renato Sanches, 14-William Carvalho, 23-Adrien Silva, 10-Joao Mario - 17-Nani, 7-Cristiano Ronaldo.

 

Francja: 1-Hugo Lloris - 19-Bacary Sagna, 22-Samuel Umtiti, 21-Laurent Koscielny, 3-Patrice Evra - 18-Moussa Sissoko, 15-Paul Pogba, 14-Blaise Matuidi, 8-Dimitri Payet - 7-Antoine Griezmann, 9-Olivier Giroud.

 

Portugalia jeszcze nigdy nie sięgnęła po mistrzostwo Europy

 

Portugalia najbliżej tytułu była w 2004 roku, kiedy to własnym terenie niespodziewanie przegrała w finale z Grecją 0:1, a Cristiano Ronaldo zalał się łzami. Od tego wydarzenia minęło dwanaście lat, reprezentacja się zmieniła, CR7 dojrzał, a teraz musi wznieść się na wyżyny umiejętności, by pomóc drużynie w osiągnięciu historycznego triumfu. Rywalem będzie dwukrotny mistrz Starego Kontynentu i gospodarz Euro 2016 - Francja. Czyli zdecydowany faworyt.

 

Francja rozkręcała się powoli, lecz ostatnie mecze pokazują, że ich udział w finale nie jest przypadkiem. W ćwierćfinale gospodarze zaaplikowali Islandii aż pięć goli, by w półfinale pokonać mistrzów świata Niemców 2:0. W znakomitej formie znajduje się Antoine Griezmann. Napastnik Atletico Madryt strzelił już sześć goli i tylko kataklizm mógłby sprawić, że nie zostanie królem strzelców imprezy (kolejni w klasyfikacji Olivier Giroud, Dimitri Payet, Nani oraz Ronaldo mają na koncie tylko trzy bramki).

 

Ronaldo: w niedzielę mam nadzieję znów płakać, ale z radości

 

- Po finale Euro 2004 (Portugalia przegrała u siebie z Grecją) płakałem ze smutku. W niedzielę mam nadzieję znów płakać, ale z radości – skomentował Cristiano Ronaldo.

 

Największa gwiazda reprezentacji Portugalii może i nie jest w stuprocentowej formie, ale robi swoje. Bilans trzech bramek i trzech asyst jest co najmniej dobry, więc pod tym kątem nikt nie powinien się do Ronaldo przyczepić. W finale musi jednak zagrać jeszcze lepiej niż w półfinałowym starciu z Walią, w którym strzelił gola i zanotował jedno końcowe podanie. Obrona Francji może nie jest monolitem, ale z Niemcami zagrała poprawnie.

 

Czy gospodarzy nie przerośnie presja? Już przed turniejem mówiło się, że Francja celuje tylko w mistrzostwo Europy. Dzień finału w końcu nadszedł: kto będzie płakał ze szczęścia, a komu zostaną tylko łzy smutku?

 

Polsat Sport

jb/wjk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie