"To próba zastraszania samorządowców". Schetyna o kontroli CBA w sejmikach

Polska
"To próba zastraszania samorządowców". Schetyna o kontroli CBA w sejmikach
PAP/Piotr Polak

- Prowadzona we wszystkich urzędach marszałkowskich kontrola CBA to akcja zorganizowana na polityczne zamówienie PiS - uważa szef PO Grzegorz Schetyna. Jego zdaniem, PiS podjęło walkę z władzą, która jest niezależna od partii Jarosława Kaczyńskiego i tę niezależność pokazuje. - Platforma będzie bronić samorządu - zapowiedział Schetyna w piątek na konferencji prasowej w Kielcach.

Przewodniczący PO wystosował w związku z kontrolą list otwarty, skierowany do samorządowców: marszałków województw, starostów, prezydentów, burmistrzów, wójtów i radnych.

 

CBA w czwartek rozpoczęło kontrolę rozdziału i wydatkowania pieniędzy unijnych przez 16 urzędów marszałkowskich w latach 2007-2013. Sprawdzane są też oświadczenia majątkowe marszałków województw.

 

"To wojna PiS z samorządem"

 

W ocenie Schetyny działania CBA to "akcja na polityczne zamówienie". - 16 czerwca to symboliczny dzień, bo rozpoczęła się wojna państwa PiS, tego rządu, z samorządami. Na razie z urzędami marszałkowskimi, ale chodzi o systemową walkę z władzą, która jest niezależna od władzy PiS-u, która tę niezależność pokazuje i chce ją chronić - powiedział lider PO.

 

Zdaniem polityka "po raz kolejny politycy PiS chcą centralizować władzę w Polsce".  - Chcą ją zagarniać, odbierać samorządowcom, wybranym w sposób otwarty, legalny i podmiotowy - oświadczył Schetyna.

 

Jak podkreślił, samorząd jest jednym "z bardzo ważnych filarów" demokracji w Polsce. Dzięki reformie samorządowej decyzje są podejmowane blisko obywatela, a wybrani w bezpośrednich wyborach włodarze organizują im najbliższe sąsiedztwo, wydają też pieniądze unijne, które wpływają na modernizację kraju.

 

"Służby nie mogą mieć wpływu na lokalną politykę"

 

- Żyjemy w państwie prawa i nie może być tak, że służby będą prowadzić politykę, czy mieć wpływ na politykę lokalną i decyzje obywateli - powiedział szef PO.

 

- Jeżeli CBA prowadzi skoordynowaną akcję i w jednym momencie rozpoczyna kontrole w 16 województwach bez powodu i przyczyn, to (…) jest akcja (...), która ma zastraszyć samorząd. (…) Akcja równoległa w tym samym czasie, jest akcją polityczną, w moim przekonaniu, a nie wynikającą z informacji, które należy skontrolować (…) Pilnować, sprawdzać - oczywiście tak, ale nie w sposób, który pokazuje, że jest to akcja politycznego zastraszenia - dodał.

 

Schetyna określił swój list do samorządowców jako „bardzo wyraźny sygnał, że PO będzie "bronić samorządu i polskiej samorządności". Jak napisał, „prowadzenie przez PiS metody +stosowania pałki+ wobec lokalnych polityków jest oburzające".

 

"Nie dajcie się zastraszyć"

 

„Tym samym znajduje praktyczne potwierdzenie opinia, że Prawo i Sprawiedliwość zamierza niszczyć opozycję, stosując przy tym metody niegodne demokratycznego państwa prawa. Pamiętamy nadużycia władzy w podobnych przypadkach stosowane przez tych samych ludzi w latach 2006-2007. Zapadły zresztą z tych powodów wyroki sądów" - oświadczył szef PO.

 

W jego ocenie, dlatego „tak ogromne znaczenie ma dzisiaj obrona niezależności sądów z Trybunałem Konstytucyjnym na czele".

 

„Zniszczenie trójpodziału władz poprzez poddanie sądownictwa politykom obozu rządzącego narusza standardy demokracji, ale również zagraża dalszemu istnieniu samorządu terytorialnego"- ocenił Schetyna.

 

Lider PO zwrócił się z apelem do samorządowców: „Nie dajcie się zastraszyć tym niegodnym metodom. To Wy jesteście prawdziwymi patriotami, to dzięki Waszej pracy możemy być dzisiaj dumni z polskich osiągnięć. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że inne kraje czerpią do dziś wzory z naszej skutecznej reformy samorządowej państwa i jego mądrej decentralizacji. To Wy stanęliście w obronie niezależności Trybunału Konstytucyjnego. Polska lokalna musi pozostać wolna i samorządna!"- podkreślił w liście Schetyna.

 

CBA: kontrolujemy wybrane projekty i osoby

 

Jak powiedział Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA, kontrola w urzędach „dotyczy przede wszystkim tych projektów, w których urząd marszałkowski sam przyznawał sobie środki, sam je realizował i później sam rozliczał".

 

- Kontrolą objęto decyzje finansowe dotyczące wybranych programów operacyjnych z lat 2007-2013. Badana będzie zgodność z prawem ich podejmowania i realizacji przez urzędy marszałkowskie - podał Kaczorek. Przypomniał, że w tych latach łączne pieniądze w 16 programach regionalnych to 17,3 mld euro.

 

Kaczorek zaznaczył, że kontrola obejmuje też osoby odpowiedzialne za podejmowanie decyzji w instytucjach uczestniczących we wdrażaniu programu operacyjnego.

 

PAP

kan/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie