CBA weszło do firm współpracujących z Grupą Kulczyk i Ciech S.A.

Polska
CBA weszło do firm współpracujących z Grupą Kulczyk i Ciech S.A.
Polsat News

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli w czwartek do kilku firm w Warszawie współpracujących z Grupą Kulczyk i ze spółką Ciech S.A. - poinformowały służby prasowe CBA.

- Trwają przeszukania, funkcjonariusze CBA zabezpieczają dokumenty i dane elektroniczne związane z prywatyzacją Ciech - podało Biuro.


CBA działa na polecenie mazowieckiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji w Warszawie.

 

Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy CBA prowadzi też działania w mieszkaniach i biurach osób związanych i współpracujących z Grupą Kulczyk i z Ciechem, m.in. wiceprzewodniczącego rady nadzorczej Ciechu oraz członków zarządu Cross Media PR.

 

Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA potwierdził PAP, że jedną z kontrolowanych firm, w której agenci Biura prowadzą czynności, jest warszawska firma Cross Media PR.

 

Rzeczniczka Kulczyk Inwestments: CBA poprosiło o dobrowolne wydanie dokumentów

 

Marta Wysocka-Antonsen rzeczniczka Kulczyk Investments w oświadczeniu wyjaśniła, że przedstawiciele CBA poprosili o dobrowolne wydanie rzeczy i dokumentów związanych z ogłoszeniem w marcu 2014 roku przez KI Chemistry Sarl wezwania do zapisywania się na sprzedaż akcji spółki Ciech S.A., będących w posiadaniu jednego z przedstawicieli Kulczyk Investments.

 

Firma podkreśla, że od samego początku prowadzonego postępowania "w pełni współpracuje z organami prowadzącymi postępowanie, gdyż zależy jej na jak najszybszym wyjaśnieniu wszystkich aspektów dotyczących sposobu nabycia spółki Ciech".

 

Nabycie spółki "odbyło się w w najbardziej transparentnym procesie"

 

Jak zapewnia, jest też gotowa do wyjaśnienia wszystkich okoliczności i przedstawienia wszystkich dokumentów dotyczących sposobu nabycia spółki "zwłaszcza, że odbyło się ono w najbardziej transparentnym i najlepiej udokumentowanym procesie tzw. wezwania publicznego, który porównać można z publiczną licytacją".

 

Jak podkreślono firma jest przekonana, iż jeżeli dojdzie do merytorycznej analizy wszystkich kwestii związanych z nabyciem spółki Ciech, pozwoli ona "obalić wszystkie mity i uproszczenia, jakie narosły wokół tej transakcji".

 

Kulczyk Investments przekonuje, że cena w wezwaniu była, zgodnie z regułami rynku kapitałowego, ustalona w oparciu o średnią wycenę spółki z ostatnich sześciu miesięcy poprzedzających wezwanie, a każdy inny potencjalny inwestor miał czas i możliwości zaoferowania wyższej ceny. - Ale nikt tego nie zrobił, co potwierdza, że cena zaoferowana przez KI Chemistry była godziwa - podkreślono w oświadczeniu.

 

Rzeczniczka wskazuje ponadto, że w odpowiedzi na oczekiwanie rynku i akcjonariuszy, KI Chemistry podwyższył cenę w wezwaniu z 29,5 zł do 31 zł za akcję. - W chwili wezwania w posiadaniu Skarbu Państwa było 38,72 proc. akcji Ciech, a KI Chemistry kupił 51 proc. akcji, co oznacza, że na wezwanie odpowiedzieli także akcjonariusze prywatni. Kiedy też firma przejmowała kontrolę nad Ciechem, był on zadłużony na ponad 1,2 mld zł - dodała.

 

- Późniejszy wzrost cen akcji był wynikiem tzw. renty właścicielskiej, czyli zaufania inwestorów do kompetencji i strategii nowego właściciela, sprzyjających okoliczności, czyli wzrostu cen i bardzo dobrej koniunktury na rynku sody, spadku kosztów głównych surowców, korzystnego kursu EUR i USD oraz spowolnienia głównych konkurentów (TATA oraz Solvay w połowie 2014 r. wyłączyli 6 proc. mocy produkcyjnych sody), a także dalszej restrukturyzacji w tym uruchomienia ponad 650 projektów naprawczych oraz planów ekspansji globalnej w oparciu o potencjał, kontakty oraz kapitał Kulczyk Investments - dodała rzeczniczka.

 

Minister skarbu Dawid Jackiewicz ocenił niedawno, że przy prywatyzacji Ciechu budżet państwa miał stracić ponad miliard złotych.

 

Śledztwo trwa od kilku miesięcy

 

Prokuratorskie śledztwo dot. prywatyzacji Ciechu trwa od kilku miesięcy. Dotyczy ono "niedopełnienia ciążących obowiązków i nadużycia udzielonych uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi Skarbu Państwa w związku ze zbyciem przez SP w odpowiedzi na publiczne wezwanie KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments 37,9 proc. akcji Ciech SA za kwotę nie mniejszą niż 619 mln zł, czym wyrządzono państwu szkodę majątkową w wielkich rozmiarach". Za taki czyn grozi kara do 10 lat więzienia.

 

Na początku kwietnia br. agenci CBA weszli do siedzib Kulczyk Holding SA, Ciech SA oraz do mieszkań b. prezesa i wiceprezesa Ciech SA. Zabezpieczane były dokumenty i dane komputerowe, nikogo nie zatrzymano.

 

Wcześniej w połowie października ub.r. CBA zabezpieczyło dokumenty i nośniki danych m.in. od byłego prezesa GPW, b. wiceministra skarbu Pawła Tamborskiego, który nadzorował prywatyzację Ciechu.

 

KI Chemistry przejął kontrolę nad Ciechem w czerwcu 2014 r.

 

PAP

prz/wjk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie