Wielbłąd, kangur, lemury i kudu - baby boom w łódzkim zoo

Kultura
Wielbłąd, kangur, lemury i kudu - baby boom w łódzkim zoo
Zoo w Łodzi

Po kilkunastu latach przerwy w łódzkim zoo urodziło się kangurzątko, oprócz niego można oglądać tam m.in. małego wielbłąda dwugarbnego, lemury i kudu. Baby boom - jak mówi kierownik działu hodowlanego łódzkiego zoo Barbara Wicińska - rozpoczął się już późną zimą.

Pierwsze maluchy w łódzkim zoo zaczęły przychodzić na świat już w lutym. - Urodziły się nam kudu małe i oryks szablorogi. W związku z tym, że są to ciepłolubne zwierzaczki, były zamknięte, a teraz kiedy mamy więcej słońca i ładniejszą pogodę, wszystkie te maluchu możemy już oglądać na wybiegu - mówi Wicińska.
 

W połowie kwietnia na świat przyszedł kolejny samczyk wielbłąda dwugarbnego. To drugie dziecko pary baktrianów - Konstancji i Tamira. Mały wielbłąd początkowo był pokraczny i miał duże problemy ze wstaniem, teraz już jednak ochoczo biega po wybiegu.  - W tej chwili już podąża za mamusią, nawet ją od czasu do czasu pobudza do zabawy i widać, że takie właśnie słoneczne dni temu sprzyjają - wyjaśniła szefowa działu hodowlanego.


"Samica z samcem nie jest kompatybilna"
 

Dużą niespodzianką dla pracowników ZOO był kangur rudy. - Skompletowaliśmy nowe stado i mamy młodych rodziców. Wiadomo, że różnie ze zwierzętami bywa, czasami samica z samcem nie jest kompatybilna, mimo, że są w kwiecie wieku - wyjaśniła. Jednak w tym przypadku samiec z Gdańska i samica z Dortmundu dogadali się i - po kilkunastu latach przerwy - urodziło się w zoo kangurzątko.

 
- U kangurów ciekawostką jest to, że ciąża trwa tylko 30 dni. Ale to małe, które rodzi się w kształcie fasoli i jednogramowego noworodka, wędruje później do torby matki i tam przebywa aż 200 dni. Obecnie młody jest na tyle duży, że już tylko podchodzi do matki, ssie, ale już z torby nie korzysta, bo jest za duży” - dodała Wicińska.


Król Julian siedzi z boku i obserwuje


Kolejny raz dumnym ojcem został także lemur katta, czyli Król Julian. W tym roku urodziły się trzy lemurki, które powoli opuszczają już grzbiet matki i bawią się na wybiegu. Są jeszcze nieporadne, ale już bardziej pewne siebie i coraz chętniej uczestniczą w zabawach. W przypadku lemurów katta opieką nad młodymi zajmują się matki lub młodsze rodzeństwo. Samiec, Król Julian, siedzi z boku i tylko obserwuje, czy stado zachowuje się odpowiednio i cała ustalono hierarchia jest zachowana.

 


To jednak nie koniec baby boom w zoo. W gniazdach ptasich po kolei wykluwają się pisklęta. Już wykluły się m.in. aż dwa puchacze; pracownicy ogrodu mają nadzieję, że rodzice zdołają je wykarmić i wychować.


PAP

grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie