We Francji trwa kryzys w zaopatrzeniu w paliwa

Świat
We Francji trwa kryzys w zaopatrzeniu w paliwa
Protesty przeciwko reformie prawa pracy/PAP/EPA/Thibault Vandermersch

- Kryzys paliwowy we Francji wywołany protestami i strajkami przeciwko rządowej reformie prawa pracy jeszcze nie jest zakończony, ale sytuacja się poprawia - powiedział w sobotę minister transportu Alain Vidalies. Powodem trudności z zaopatrzeniem w paliwa w całym kraju, co skłoniło nawet władze do sięgnięcia po zapasy strategiczne, stały się blokady magazynów paliw i strajki w rafineriach.

Choć nadal w sześciu z ośmiu francuskich rafinerii produkcja jest wstrzymana całkowicie lub częściowo, to w piątek rząd poinformował, że odblokowane zostały prawie wszystkie ze stu francuskich magazynów paliw. Pozwoliło to na stopniową poprawę zaopatrzenia na stacjach benzynowych.

 

- W niektórych regionach sytuacja prawie wróciła do normy (...) ale nie możemy powiedzieć, że kryzys jest zakończony - powiedział Vidalies po sobotnim spotkaniu z przedstawicielami sektora paliwowego. Dodał, że w razie potrzeby władze znowu będą likwidować blokady magazynów.

 

Problemy na co piątej stacji

 

Według rządu odsetek stacji, na których brakuje paliwa albo nie ma go wcale, wynosi ok. 20 proc. W wywiadzie dla dziennika "Le Parisien" premier Manuel Valls po raz kolejny powiedział, że nie ugnie się pod żądaniami protestujących. - Ciąży na mnie odpowiedzialność, by wytrwać do końca - powiedział.

 

Jego zdaniem nie do zaakceptowania są blokady portów, magazynów paliw i strajki w rafineriach, zwłaszcza w momencie, gdy potrzebne jest ożywienie gospodarcze. Organizacje pracodawców są zdania, że protesty już zaszkodziły gospodarce krajowej. - Nie uważam, że protesty będą eskalować, ale zachowuję ostrożność - dodał premier.

 

Spór o wydłużenie tygodnia pracy

 

Fala protestów jest reakcją na forsowanie przez socjalistyczny rząd prezydenta Francois Hollande'a niepopularnej reformy prawa pracy. Otwiera ona drogę do przedłużenia tygodnia pracy z obecnych 35 do 48 godzin, a dnia pracy w różnych przypadkach do 12 godzin. Rząd uzasadnia potrzebę liberalizacji kodeksu pracy koniecznością przystosowania francuskich przedsiębiorstw do międzynarodowej konkurencji.

 

Projekt zmian w ustawodawstwie przewiduje też pewne ułatwienia dla pracodawców dotyczące zwolnień i związanych z nimi odpraw, a także osłabienie praw związkowych, by zaradzić rekordowemu bezrobociu sięgającemu 10 proc.

 

Zgodnie z uprawnieniami przewidzianymi w konstytucji rząd przyjął ustawę mimo braku poparcia w izbie niższej parlamentu; teraz trafi ona do Senatu.

 

PAP

po/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie