Szczerba chce pozwać Kuchcińskiego przed Europejski Trybunał Praw Człowieka. "Knebluje usta opozycji"

Polska
Szczerba chce pozwać Kuchcińskiego przed Europejski Trybunał Praw Człowieka. "Knebluje usta opozycji"
Twitter.com

- Moi prawnicy doświadczeni w składaniu wniosków do Trybunału już nad sprawą pracują - powiedział polsatnews.pl Michał Szczerba. Poseł PO uważa, że „w stronniczy sposób” marszałek Sejmu Marek Kuchciński z PiS nałożył na niego 2,5 tys. zł kary za to, że o 37 sek. przekroczył czas na zadanie pytania podczas debaty. Skargi nie wyklucza też Tomasz Lenz z PO, również ukarany finansowo przez marszałka.

Sprawa Szczerby dotyczy grudniowej debaty poprzedzającej wybór nowych sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Poseł został ukarany za przekroczenie czasu wystąpienia z mównicy sejmowej. Jak przyznaje, wykorzystał całą drogę odwoławczą w Sejmie, a skoro Prezydium Sejmu w kwietniu podtrzymało swoją decyzję, jemu pozostaje walka na arenie międzynarodowej.

 

Decyzję o tym, że ze sprawą "bulwersującego ograniczania wolności wypowiedzi i łamania ustawy o wykonywaniu posła, która daje parlamentarzystom prawo zadawania pytań i składania wniosków formalnych", pójdzie do Strasburga, Szczerba ogłosił na Twitterze.  

 

Zrobił to kilka godzin po tym, gdy pojawiła się informacja, że Węgry zostały w Europejskim Trybunale Praw Człowieka skazane za złamanie swobody wypowiedzi opozycji.

 

- Być może do mojego wniosku, analogicznego do tego, który dotyczył 7 węgierskich posłów opozycji, dołączy się także poseł Tomasz Lenz - zapowiedział Szczerba.

 

 

5 tys. zł kary dla Lenza

 

Poseł Lenz z PO kilka dni temu dostał pismo podpisane przez wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, w którym poinformowano go, że jednorazowo jego poselskie uposażenie zostanie zmniejszone (uposażenie poselskie wynosi 9892,30 zł brutto).

 

To kara za to, że 14 kwietnia, w czasie posiedzenia Sejmu ws. wyboru sędziego TK, Lenz zamiast zgłosić wniosek formalny, prowadził dyskusję z salą. Kancelaria Sejmu podkreślila, że poseł nie reagował na polecenia marszałka Kuchcińskiego i został wykluczony z obrad.

 

 

Lenz określił karę jako "zastraszanie posłów". Od decyzji prezydium Sejmu będzie się odwoływał. Zapowiedział, że gdy to, jak w przypadku posła Szczerby, nie przyniesie rezultatu, ze swoją sprawą także pójdzie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

 

- Wtedy będziemy mieli do czynienia ze sprawą "Szczerba-Lenz przeciwko Polsce" - zapowiedział Szczerba.

 

- Kary, które nałożono na węgierskich parlamentarzystów wynosiły od 160 do 400 euro. Odszkodowanie, które Węgry zapłacą - 12 tys. euro. Marszałek Kuchciński musi mieć świadomość, ż jeśli podobny wyrok zapadnie na naszą korzyść, to obciąży budżet państwa - dodał poseł PO. Całą sprawę nazwał też "ośmieszaniem Polski".

 

Wniosek o odwołanie marszałka Sejmu


Szef klubu PO, Sławomir Neumann zapowiedział we wtorek, że Platforma złoży wniosek o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. Powodem ma być "skandaliczny" sposób prowadzenia przez niego obrad i "kneblowanie ust opozycji".

 

Trybunał Praw Człowieka: poseł musi mieć prawo odwołać się od kary

 

We wtorek Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że posła do parlamentu mogą spotkać sankcje za zakłócanie prac parlamentarnych, ale musi mieć on prawo do odwołania się od kary.

 

Trybunał skazał Węgry za złamanie swobody wypowiedzi opozycji. Sprawa dotyczyła siedmiu posłów do węgierskiego parlamentu, należących do dwóch niewielkich ugrupowań opozycyjnych wobec rządzącego Fideszu premiera Viktora Orbana.

 

Wyrok Trybunału jest ostateczny i prawomocny, zapadł jednogłośnie.

 

polsatnews.pl

 

Paulina Socha-Jakubowska/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie