2,5 mln zł strat. Ciąg dalszy afery lokalowej na warszawskiej Ochocie

Polska
2,5 mln zł strat. Ciąg dalszy afery lokalowej na warszawskiej Ochocie
Flickr.com/Galio

- Hanna Gronkiewicz-Waltz potwierdziła, że na skutek skandalicznej sprzedaży lokali użytkowych tylko w 2014 roku Ochota straciła co najmniej 2,5 mln zł. To prawdopodobnie wierzchołek góry lodowej, gdyż sprawdzono tylko 2014 rok - powiedział polsatnews.pl Łukasz Gawryś ze stowarzyszenia Ochocianie, które w lutym, jako pierwsze, poinformowało o sposobie, w jaki władze Ochoty sprzedawały lokale.

Z wystąpienia pokontrolnego (na Ochocie przeprowadziło ją stołeczne Biuro Kontroli) podpisanego przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, wynika, że sprzedaż bezprzetargowa, którą zarząd dzielnicy Ochota praktykował od 2006 roku, przyniosła ogromne straty. Dokument trafił do burmistrz Ochoty Katarzyny Łęgiewicz. 

 

Według raportu, lokale użytkowe położone w atrakcyjnych lokalizacjach sprzedawano po znacząco zaniżonych cenach, niegospodarnie.

 

Zdaniem Gawrysia, najbardziej jaskrawym przykładem tej niegospodarności może być opisana w wystąpieniu pokontrolnym sprawa dwóch sąsiadujących ze sobą lokali usytuowanych przy ulicy Grójeckiej, czyli jednej z większych arterii stolicy.

 

Za metr kwadratowy lokalu sprzedanego w drodze bezprzetargowej Ochota dostała 6 tys. zł. Natomiast Agencja Mienia Wojskowego sprzedająca drugi z nich - prawie 28 tys. zł.

 

Chęć zakupu jedynym kryterium

 

Stołeczny ratusz w wystąpieniu pokontrolnym podkreślił, że zarząd dzielnicy Ochota nie prowadził prawidłowej gospodarki nieruchomościami, zaś lokale sprzedawał po cenach odbiegających od rynkowych. "Z ustaleń kontroli wynika, iż podstawowym kryterium przeznaczenia lokalu do zbycia, była wola najemcy jego zakupu" - napisano w wystąpieniu pokontrolnym.

 

Ustalono też, że w 2014 roku Zarząd Dzielnicy Ochota zbył 9 lokali użytkowych oraz dwa garaże na rzecz ich dotychczasowych najemców. Zasadność ekonomiczną takich działań kontrolerzy przypisali tylko jednej transakcji. W ośmiu przypadkach - ich zdaniem - kontynuowanie najmu w zaledwie kilkuletniej perspektywie przyniosłoby miastu większe dochody niż sprzedaż tych lokali.

 

Prokuratura bada sprawę

 

W lutym stowarzyszenie Ochocianie o sprawie poinformowało CBA (o czym pisaliśmy). Biuro przekazało ją prokuraturze rejonowej, a ta - okręgowej.

 

Ostatecznie to w prokuraturze okręgowej w kwietniu wszczęto śledztwo "w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w latach 2013-2014 w Warszawie przez funkcjonariuszy publicznych zatrudnionych w Urzędzie Dzielnicy Ochota poprzez dokonanie sprzedaży 11 lokali pozostających w zasobach lokalowych dzielnicy po zaniżonych cenach oraz dopuszczenie do nieuprawnionego podnajmowania jednego z lokali przez najemcę, czym działali na szkodę interesu publicznego".

 

Ochocianie przekonują, że zanim prokuratura postawi zarzuty odpowiedzialnym za proceder, konsekwencje wobec tych osób powinien wyciągnąć zarząd dzielnicy.

 

- Domagamy się dymisji wiceburmistrza Krzysztofa Kruka, który sprawuje nadzór nad sprawami lokalowymi od 2006 r. - powiedział Gawryś.

 

Na razie ze stanowiskiem pożegna się naczelnik wydziału zasobów lokalowych, Henryk Musiński.

 

polsatnews.pl

 

 

 

 

jak/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie