Śląskie miasta chcą pieniędzy z podatku od sprzedaży kopalń z ich terenu

Polska
Śląskie miasta chcą pieniędzy z podatku od sprzedaży kopalń z ich terenu
Flickr/MSZ/CC BY-ND 2.0

Sprawa dotyczy co najmniej kilkunastu, kilkudziesięciu milionów złotych dla każdego z ośmiu miast z tytułu podatku zapłaconego przy sprzedaży kopalni Kompanii Węglowej nowej Polskiej Grupie Górniczej. Pieniądze z podatku trafiły tylko do Katowic, gdzie znajdowała się siedziba Kompanii Węglowej. Pominięto miasta, na terenie których działają kopalnie tej spółki.

Według wyliczeń władz Rudy Śląskiej, powinna ona dostać ok.  40 mln zł z podatku od czynności cywilnoprawnych.  Na terenie tego miasta są trzy kopalnie dawnej Kompanii Węglowej: "Bielszowice", "Halemba-WireK" i "Pokój". Samorządowcy tłumaczą, że to dla budżetu duża strata, bo na inwestycje przeznaczają rocznie ok 100 mln zł.

 

Pieniędzy nie dostały też: Gliwice, Łaziska Górne, Rybnik, Rydułtowy, Lędziny, Radlin i Bieruń.

Samorządowcy: transakcja powinna być inaczej skonstruowana


Według przedstawicieli samorządów, PGG miała powstać przez sprzedaż "zorganizowanych części przedsiębiorstwa", a nie całej firmy. Wtedy poszczególne miasta dostałyby pieniądze z podatku.


- Mamy pretensje do właściciela, czyli do rządu o taki kształt tej transakcji. Adresatem są też autorzy tej transakcji, nie wiemy czy to było celowe czy nie, wskazujemy jedynie problem - powiedział polsatnews.pl wiceprezydent Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer.

 

- To nasi mieszkańcy spotykają się z niedogodnościami związanymi np. ze szkodami górniczymi, więc sprawiedliwie byłoby ten podatek od sprzedaży majątku Kompanii Węglowej przynajmniej w części przekazać miastu Ruda Śląska. Nie mówimy, że to było niezgodne z prawem, podnosimy jedynie kwestię sprawiedliwego podziału pieniędzy - tłumaczył.   


Przyznał, że "nie zamierza odpuścić" i będzie walczył o te pieniądze. - Będziemy rozmawiać z Katowicami. Czekamy też na reakcję pani premier w tej sprawie - dodał.

 

Grupa tłumaczy: wszystko odbyło się zgodnie z prawem


Polska Grupa Górnicza w przysłanym polsatnews.pl komunikacie przyznaje, że "podatek od czynności cywilnoprawnych  został pobrany przez notariusza przy podpisaniu aktu notarialnego" w Katowicach.


"Dokonana transakcja nie jest więc porównywalna do wcześniejszych transakcji sprzedaży kopalń na rzecz Węglokoks Kraj sp. z o.o. bądź Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A., ponieważ zbycie kopalń (zorganizowanych części przedsiębiorstwa) oznaczało jedynie, że po stronie Kompanii Węglowej jako sprzedawcy, następowało częściowe ograniczenie działalności wydobywczej, a nie całkowite zaniechanie tej działalności" - zaznacza spółka.

 

Dodaje że taka konstrukcja prawna transakcji "została wypracowana z doradcami, nabywcą, inwestorami oraz bankami".


"Proces tworzenia Polskiej Grupy Górniczej w żaden sposób nie ma na celu pozbawienia gmin górniczych wpływów z tytułu podatków" - podkreśla spółka w oświadczeniu.

 

polsatnews.pl

 

ptw/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie