Zakończył się strajk na niemieckich lotniskach. "Mam nadzieję, że sygnał zostanie prawidłowo zrozumiany"

Biznes
Zakończył się strajk na niemieckich lotniskach. "Mam nadzieję, że sygnał zostanie prawidłowo zrozumiany"
flickr/Matthew Black

Związek zawodowy sektora usług Verdi przeprowadził w środę strajk ostrzegawczy na 11 lotniskach w Niemczech. Akcja protestacyjna pracowników służb naziemnych spowodowała konieczność odwołania ponad 1400 lotów. Związkowcy domagają się podwyżki płac o 6 proc.

Strajk odbił się najbardziej na pracy dwóch największych niemieckich lotnisk w Monachium i Frankfurcie nad Menem. W Monachium odwołano 740 lotów, we Frankfurcie zostały anulowane 392 połączenia.

 

Do strajku przystąpili pracownicy lotniskowej straży pożarnej, służb odpowiedzialnych za odprawę pasażerów i bagaży, a także kierowcy busów dowożących pasażerów do samolotów. Pierwotnie strajk miał objąć tylko sześć portów lotniczych.

 

Strajk w Monachium, który miał trwać do północy, skończył się już o godz. 13. We Frankfurcie akcja protestacyjna zakończyła się o godz. 15.

 

Najbardziej dotknięta Lufthansa

 

Strajk związkowców najbardziej dotknął największego niemieckiego przewoźnika Lufthansę, która zmuszona była odwołać 900 lotów. We Frankfurcie 33 tys. pasażerów musiało zmienić rezerwację lub skorzystać z innego środka komunikacji. Większość z nich decydowała się na podróż pociągiem.

 

Verdi wezwał do strajku w związku ze sporem o umowy zbiorowe dla pracowników sektora publicznego. Na czwartek zapowiedziano kolejną turę rozmów.

 

Szef związku Verdi Frank Bsirske powiedział, że celem strajku jest wywarcie presji na pracodawców i przyspieszenie rozmów.

 

- Mam nadzieję, że sygnał zostanie prawidłowo zrozumiany i że w czwartek i piątek się dogadamy - powiedział związkowiec w wywiadzie dla "Sueddeutsche Zeitung".

 

"Unieruchomienie kluczowych lotnisk - niewspółmierne"

 

Pracodawcy przedstawili związkowi ofertę podwyżki płac o 3 proc. rozłożonej na dwa lata. Zdaniem związkowców propozycja oznacza w rzeczywistości wzrost wynagrodzeń tylko o 1,8 proc., co jest faktycznie spadkiem płac realnych. Verdi domaga się 6-procentowej podwyżki płac.

 

Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere skrytykował strajk. Jego zdaniem unieruchomienie kluczowych lotnisk było ze strony związku działaniem "niewspółmiernym" i "nieuzasadnionym".

 

Oprócz personelu lotnisk w środę strajkowali też pracownicy służb oczyszczania miasta, przedszkoli, basenów i innych placówek publicznych.

 

PAP

az/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie