#ProPublicoBono. Internauci odpowiadają Donaldowi Tuskowi

Polska
#ProPublicoBono. Internauci odpowiadają Donaldowi Tuskowi
Flickr/European People's Party/CC BY 2.0

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zamieścił w poniedziałek na Twitterze krótki wpis o treści "Pro publico Bono:)". Były premier RP poparł w ten sposób krytyczne stanowisko muzyka Bono skierowane pod adresem rządu Beaty Szydło. W sprawę zaangażowali się również internauci, którzy lawinowo rozpoczęli wytykanie błędów z czasów, gdy na czele rządu stał Donald Tusk.

Twitt Donalda Tuska dotyczył sprawy lidera zespołu U2, Bono. Irlandzki muzyk przemawiając przed jedną z podkomisji Senatu USA powiedział, że "Polska i Węgry przesuwają się na prawo, w kierunku pewnego hipernacjonalizmu, hiperlokalizacji, który, jak sądzi, ma być odpowiedzią na globalizację".

 

Te słowa skomentowała na swoim Facebooku Krystyna Pawłowicz. M.in. za sprawą jej postu sprawa została nagłośniona. "Pewien pieśniarz, niejaki Bono odstawił na chwilę instrument muzyczny i niestety przemówił. Powiedział tylko to, co wiedział, czyli niewiele. A dowiedział się od europejskich lewaków. Że Polska i Węgry są hipernacjonalistyczne. Miało być krytycznie, a wyszedł piękny komplement dla nas" - napisała.

 

"Dla dobra ogółu"

 

Zwrot "pro publico bono", którym posłużył się Donald Tusk, oznacza z łaciny "dla dobra publicznego, dla dobra ogółu".

 

Internauci od razu zaczęli odpowiadać na wpis i wypominać dokonania rządu Donalda Tuska. Powstał specjalny hashtag #ProPublicoBono, pod którym użytkownicy Twittera wytykają wpadki i afery rządu PO-PSL. 

 

Użytkownicy sieci przypomnieli m.in. aferę taśmową, trzyletni pobyt w więzieniu niewinnego kibica Legii Warszawa oraz podniesienie podatku VAT. Kilka sytuacji wytknęli również samemu muzykowi U2.

.

.

 

 .

 

.

 

.

 

.

 

.

 

.

 

.

 

.

 

.

polsatnews.pl

po/pr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie