Kukiz'15 i PiS oceniają wystąpienie Rzeplińskiego. "Wychodzi z roli niezależnego arbitra"

Polska
Kukiz'15 i PiS oceniają wystąpienie Rzeplińskiego. "Wychodzi z roli niezależnego arbitra"
PAP/Tomasz Gzell

- Prezes TK Andrzej Rzepliński ostro wypowiada się w tematach politycznych, opowiada się po jednej ze stron konfliktu wokół TK - ocenił środowe wystąpienie Rzeplińskiego rzecznik klubu Kukiz'15 Jakub Kulesza. Z drugiej strony poseł PiS Michał Wójcik ocenił wystąpienie jako dobre. Dodał, że "Polacy są zmęczeni dyskusją na temat sytuacji wokół TK, ale trzeba pamiętać, że musimy przestrzegać prawa".

W środę odbyło się zgromadzenie ogólne sędziów Trybunału Konstytucyjnego - doroczne spotkanie w celu przedstawienia najważniejszych problemów wynikających z orzecznictwa Trybunału w minionym roku. Informację o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa TK w 2015 r. przedstawił prezes Rzepliński, który na wstępie swego wystąpienia ocenił, że "jesteśmy w szczególnym momencie i czasie dla historii TK i jego działalności".

 

Rzepliński w swoim wystąpieniu mówił m.in., że utrzymanie zasady nadrzędności konstytucji wymaga Trybunału niezależnego od władz: ustawodawczej i wykonawczej. "TK chroni obywatela przed dyktaturą większości i strachem przed własnym państwem" - mówił prezes TK. Rzepliński zapewnił też: "Trybunał Konstytucyjny będzie pełnił swe funkcje i będzie orzekać. Będzie sprawiedliwość i ona osłoni przed pychą możnych tego świata".

 

Kulesza: niepokojące wypowiedzi Rzeplińskiego

 

- Niepokoi nas, że przewodniczący Rzepliński tak ostro wypowiada się w tematach politycznych, opowiadając się po jednej ze stron konfliktu wokół TK, wychodzi z roli niezależnego arbitra - powiedział Kulesza w środę dziennikarzom w Sejmie.

 

Pytany o nieobecność na zgromadzeniu ogólnym marszałków Sejmu i Senatu oraz przedstawiciela rządu, Kulesza odpowiedział: - To na pewno nie jest objaw łagodzenia sporu, wręcz przeciwnie - eskalowania. To kontynuacja polityki, której efektem jest nieopublikowanie wyroku TK. PiS i rząd dążą do zmniejszenia pozycji Trybunału.

 

Zdaniem Kuleszy, prezes Rzepliński niepotrzebnie wikła się w słowne potyczki z Prawem i Sprawiedliwością. - Prezes Trybunału w swoim wystąpieniu niezręcznie podkreślał np., że wybór kolejnego członka Trybunału nie był z nim dostatecznie konsultowany - zaznaczył poseł Kukiz'15.

 

Jak ocenił, obecny kryzys konstytucjonalny został wywołany m.in. przez "niedostatki" konstytucji z 1997 roku oraz niski poziom elit III RP, a partie polityczne "traktują ochronę obywatelskich praw i wolności jako swój powyborczy łup".

 

Wójcik: Polacy są zmęczeni dyskusją nt. TK

 

- Cieszę się z deklaracji sędziego Rzeplińskiego, który stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny nie jest trzecią izbą parlamentu (...), że nie stoi ponad Sejmem, Senatem, ponad panem prezydentem - mówił podczas briefingu w Sejmie Wójcik. Dodał, że "cieszy się również z deklaracji, że jest prymat prawa".

 

- Jeśli jest prymat prawa, to wszyscy krytycy PiS powinni zrozumieć, że zgodnie z prawem nie można publikować czegoś, co nie jest tak naprawdę wyrokiem - powiedział. Jak ocenił, dziś fundamentalny spór w Polsce polega na tym, czy 9 marca Trybunał wydał wyrok, czy było to jedynie stanowisko ws. nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS.

 

- Wiem, że ludzie są już zmęczeni tą dyskusją na temat Trybunału Konstytucyjnego, ale trzeba pamiętać o tym, że musimy przestrzegać prawa - mówił. Jak podkreślił, przepisy prawa są jasne: "jest konstytucja, która jest aktem nadrzędnym, jest aktem zasadniczym (...)". Dodał, że "wiele osób, które zajmują się prawem, doskonale zdaje sobie sprawę, że to nie jest orzeczenie".

 

Wójcik stwierdził, że Polska nie jest jedynym krajem, w którym toczy się spór wokół sądów konstytucyjnych. - Spory wokół sądów konstytucyjnych toczyły się, toczą się i będą się toczyć w przyszłości. Polska pod tym względem nie jest jakimś wyjątkowym miejscem - powiedział.

 

Lubnauer: PiS nie szanuje TK i obniża jego rangę

 

- Doszło do dalszej eskalacji i obniżania rangi Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ w posiedzeniu pierwszy raz w historii nie wzięli udziału ani przedstawiciele rządu, przedstawiciele PiS, ani pan prezydent Andrzej Duda - stwierdziła na briefingu prasowym. wiceprzewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer po środowym zgromadzenie sędziów TK.

 

- Nie dosyć, że ciągle mamy, w pewnym sensie, sabotowanie pracy Trybunału Konstytucyjnego, to doszło jeszcze do takiego pokazania, że PiS nie szanuje Trybunału - dodała.

 

Zdaniem Lubnauer "sprawdziły się słowa PiS, o naszych i waszych sędziach" TK. - Zwróćmy uwagę, że w zgromadzeniu nie wzięli udziału dwaj sędziowie wybrani do TK z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości - sędziowie Piotr Pszczółkowski i Julia Przyłębska - wskazała posłanka Nowoczesnej.

 

Trwa kryzys wokół TK

 

Kryzys wokół TK trwa od kilku miesięcy. 9 marca Trybunał uznał, że grudniowa nowelizacja ustawy o TK autorstwa PiS - wprowadzająca m.in. nowe zasady orzekania w pełnym składzie oraz wyznaczania terminów rozpatrywania spraw - narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie będzie publikowany.

 

Na początku kwietnia prokurator generalny Zbigniew Ziobro napisał do Trybunału, iż wobec rozpoznawania spraw z pominięciem grudniowej noweli, prokuratura nie może uczestniczyć w tego rodzaju działaniach.

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie