Przykuli się kajdankami w hali Kapitolu. Kolejne demonstracje przeciwko wielkim pieniądzom w polityce
W Waszyngtonie i Bostonie doszło do nowych demonstracji, których uczestnicy protestowali przeciwko coraz większej roli wielkich pieniędzy w życiu politycznym USA, destrukcyjnego wpływu grup specjalnych interesów oraz przepisom utrudniających udział w głosowaniu.
Policja w Waszyngtonie zatrzymała 142 członków ugrupowania "Wiosna Demokracji", które regularnie organizuje protesty przed gmachem Kapitolu. Zatrzymano m. in. 12 demonstrantów, którzy przykuli się kajdankami w centralnej hali Kapitolu, pod wieńczącą gmach rotundą.
W sumie w tym tygodniu policja zatrzymała już prawie tysiąć uczestników protestów. Jednak zarówno "Wiosna Demokracji" jak i inne ugrupowania zapowiadają w najbliższych dniach ponad 30 kolejnych demonstracji w różnych miastach kraju.
W Bostonie aktywiści wykonali happening polegający na wrzuceniu w porcie do morza drewnianych pojemników mających symbolizować korupcyjne wpłaty na fundusze wyborcze polityków. Happening wykonano w miejscu słynnej "Boston Tea Party" z 1773 r. Amerykańscy koloniści wdarli się wówczas na stojące w porcie trzy statki i wrzucili do morza ich ładunek herbaty protestując w ten sposób przeciwko jednostronnie narzuconym przez brytyjski parlament podatkom.
Nie chodzi o poparcie lub sprzeciw wobec kandydatów do prezydentury
- Poczynając od Komitetów Akcji Politycznej, poprzez lukratywne oferty pracy a kończąc na wpłatach na fundusze wyborcze istnieją niezliczone, najzupełniej legalne, sposoby przekupienia polityka - powiedziała Charlotte Hill z organizacji "Represent.Us", która walczy z korupcją w życiu politycznym. Jednocześnie podkreśliła, że jej organizacja nie opowiada się, ani nie jest przeciwna, żadnemu z kandydatów do prezydentury.
Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że protesty przeciwko korupcyjnej roli pieniędzy w polityce nasilają się w okresie kiedy miliarder Donald Trump jest bliski zdobycia prezydenckiej nominacji Partii Republikańskiej przed jesiennymi wyborami.
PAP
Czytaj więcej