Mariusz T. może posiadać pornografię dziecięcą w ośrodku w Gostyninie

Polska
Mariusz T. może posiadać pornografię dziecięcą w ośrodku w Gostyninie
Polsat News

W związku z podejrzeniem posiadania przez Mariusza T. pornografii dziecięcej, policja skonfiskowała sprzęt elektroniczny, z którego korzystał dotychczas podczas pobytu w Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie pod Płockiem (woj. mazowieckie). Zarządzono także przeszukania u osób, które odwiedzały Mariusza T. w gostynińskim ośrodku.

Po odbyciu kary 25 lat więzienia za zabójstwo czterech chłopców Mariusz T. przebywa od kwietnia 2014 r. w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym przy Regionalnym Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Gostyninie pod Płockiem. - Policjanci z Gostynina uzyskali we wtorek informację, że osadzony w ośrodku w Gostyninie Mariusz T. może posiadać na laptopie osobistym materiały treści pornograficznej z udziałem osoby małoletniej. Tego samego dnia zostały zabezpieczone przez funkcjonariuszy laptop, a także telefony komórkowe i przenośne dyski pamięci Mariusza T. Przesłuchani zostali świadkowie i personel placówki - powiedziała w środę Dorota Słomkowska, rzeczniczka komendy powiatowej w Gostyninie.

 

Dodała, że na chwilę obecną w sprawie prowadzone jest dochodzenie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gostyninie. Przyznała zarazem, że zabezpieczony u Mariusza T. sprzęt elektroniczny "ma być przekazany biegłemu" do oceny zawartych tam materiałów.

 

Jak poinformowała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, dochodzenie prowadzone jest w związku z art. 202. par. 4a Kodeksu karnego, który mówi, że kto przechowuje, posiada lub uzyskuje dostęp do treści pornograficznych z udziałem małoletniego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

 

Skazany za posiadanie pornografii dziecięcej w poprzednim zakładzie karnym

 

Pod koniec marca Sąd Okręgowy w Płocku utrzymał w mocy karę pozbawienia wolności wobec Mariusza T. skazanego wcześniej na 5 lat i 6 miesięcy więzienia za posiadanie pornografii dziecięcej w czasie, gdy przebywał on w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich w latach 2006-14. Wyrok jest prawomocny. Przysługuje od niego jedynie nadzwyczajny środek zaskarżenia w postaci kasacji, która może zostać wniesiona do Sądu Najwyższego.

 

Apelację, którą rozpoznawał płocki Sąd Okręgowy złożył adwokat Mariusza T. po wyroku, jaki zapadł przed Sądem Rejonowym w Gostyninie w lipcu 2015 r. Wnosił w niej o uniewinnienie lub złagodzenie orzeczonej kary, ewentualnie o uchylenie wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania. Akt oskarżenia w tej sprawie obejmował trzy zarzuty, które w październiku 2014 r. Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich przedstawiła Mariuszowi T.

 

Jeden z nich dotyczył posiadania sprowadzonych od nieustalonej osoby zdjęć i filmów pornograficznych z udziałem małoletnich na 1318 plikach komputerowych w okresie od kwietnia 2006 r. do lutego 2014 r. w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich, a także w rodzinnym domu w Piotrkowie Trybunalskim. Inny zarzut obejmował posiadanie w tym samym zakładzie karnym, w latach 2008-14, 18 plików zawierających treści pornograficzne przedstawiające tzw. "przetworzony wizerunek" małoletniego uczestniczącego w czynnościach seksualnych - chodzi np. o przeklejanie twarzy dzieci na obrazy ciał osób dorosłych.

 

Prywatny komputer w celi

 

Do popełnienia czynów objętych aktem oskarżenia doszło po uzyskaniu przez Mariusza T. zgody władz zakładu karnego w Strzelcach Opolskich, by w swej celi posiadał on prywatny komputer. Trzy twarde dyski, na których odkryto pliki z dziecięcą pornografią Mariusz T. przesłał w lutym 2012 r. do swojej matki w Piotrkowie Trybunalskim. To ona w lutym 2014 r. zgłosiła organom ścigania, że na dyskach mogą być materiały z pornografią dziecięcą. Dyski te zostały następnie zabezpieczone przez policję.

 

Jak informowała wcześniej prokuratura, w trakcie śledztwa Mariusz T. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Według śledczych, pytany wówczas o to, dlaczego posiadał pliki z dziecięcą pornografią, miał powiedzieć, że "w tym czasie lubił to oglądać". Biegli powołani przez śledczych orzekli, że Mariusz T., popełniając czyny objęte aktem oskarżenia, był w pełni poczytalny. Proces w tej sprawie przed sądem w Gostyninie, a także rozprawa apelacyjna w płockim sądzie toczyły się z wyłączeniem jawności ze względu na charakter sprawy.

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie