Ogiery za pół ceny. Promocja stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie

Polska
Ogiery za pół ceny. Promocja stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie
Polsat News

Ceny za stanówki, czyli krycie klaczy ogierami, stadniny obniżyły o 50 proc. Promocje dla polskich hodowców koni arabskich wprowadzono osiem lat temu. W tym roku, po raz pierwszy włączono do niej trzy najcenniejsze ogiery. - Oferowanie nasienia tak prestiżowych koni za pół ceny może przełożyć się na cenę ich potomstwa - mówi Anna Stojanowska, prezes Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich.

Jak wyjaśnila Stojanowska (do lutego inspektor ds. hodowli koni w Agencji Nieruchomości Rolnych, odwołana razem z prezesami stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie), promocje zaproponowaly przed laty same stadniny, by polskim hodowcom zrzeszonym w związku ułatwić dostęp do nasienia najlepszych ogierów.


Promocją objętych było 30-40 ogierów. Wyłączone były trzy najcenniejsze:  Ekstern i Equator z Michałowa i Pogrom z Janowa. Teraz promocja objęła także te konie. - Z punktu widzenia marketingowego, to nie jest najlepszy ruch powiedziała polsatnews.pl Anna Stojanowska. - To antypromocja.

 

Obecnie w przypadku Eksterna stanówka kosztuje 12 tys. zł zamiast 24 tys. zł, Equatora - 2750 euro zamiast 5,5 tys euro, Pogroma 1750 euro zamiast 3,5 tys. euro.

 

Sygnał, że "coś jest nie tak"


Stojanowska zwraca uwagę zwłaszcza na Eksterna. - Ten koń powinien w ogóle być wyłączony ze stanówki. To już staruszek, jest na dodatek po ciężkiej operacji. - mówi Stojanowska i dodaje, że polskie stadniny i tak zarobiły na sprzedaży źrebaków od Eksterna ponad 5 mln euro.


Według prezes, Ekstern jest zdobywcą tytułu Champion Świata i wielu innych prestiżowych tytułów na międzynarodowych wystawach. Oferowanie teraz jego nasienia za pół ceny może być odebrane jako sygnał, że "coś jest nie tak" i może także przełożyć się na spadek ceny potomstwa.

 

"Jedna stadnina zrobiła, więc zrobiliśmy tak samo"


- Stadnina w Janowie jako pierwsza wprowadziła promocję na Pogroma. Więc do nas zaczęli dzwonić hodowcy z pytaniem, dlaczego my jeszcze tego nie zrobiliśmy w przypadku Eksterna i Equatora. Działaliśmy w myśl zasady, że jedna stadnina zrobiła krok do przodu, więc my zrobiliśmy tak samo - powiedziała "Gazecie Wyborczej" Anna Durmała, p.o. prezes stadniny w Michałowie.


Gazeta Wyborcza, polsatnews.pl

grz/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie