Były spiker Izby Reprezentantów USA wykorzystywał uczniów

Świat
Były spiker Izby Reprezentantów USA wykorzystywał uczniów
PAP/EPA/Tannen Maury
Były spiker Izby Reprezentantów USA wykorzystywał uczniów.

Amerykańscy prokuratorzy domagają się sześciu miesięcy więzienia dla byłego przewodniczącego Izby Reprezentantów Dennisa Hasterta, któremu zarzucają wykorzystanie seksualne co najmniej pięciu nastolatków w czasie, gdy pracował w szkole średniej w Illinois.

Z dokumentów sądowych wynika, że Hastert zgodził się zapłacić 3,5 mln dolarów osobie, którą wykorzystywał seksualnie, gdy miała ona 14 lat, by zachowała milczenie. W latach 2010-2014 roku zdążył wypłacić tej osobie 1,7 mln dolarów, zanim jego rachunkiem bankowym zainteresowali się agenci federalni.

 

Wykorzystał zapaśników

 

Według prokuratury 74-letni Republikanin wykorzystywał seksualnie pięciu chłopców. Wszyscy "wciąż borykają się" z tym, co zrobił im Hastert. Miał on sprawić, że chłopcy czuli się "samotni, zawstydzeni, winni i pozbawieni godności" - twierdzi prokuratura, która w ostatni piątek po raz pierwszy ujawniła szczegóły tej sprawy.

 

Do wykorzystywania seksualnego miało dojść w latach 1965-1981, gdy Hastert pracował jako nauczyciel i trener zapasów w szkole średniej w Yorkville, na przedmieściach Chicago. Wśród ofiar było trzech zapaśników z jego zespołu. Jedna z ofiar, zmarły w 1995 roku Stephen Reinboldt, twierdził, że Hastert wykorzystywał go przez cztery lata.

 

Czyny te już dawno się przedawniły i dlatego prokuratura nie można oskarżyć polityka o wykorzystywanie seksualne. Wyrok, który zostanie ogłoszony pod koniec kwietnia, będzie więc dotyczył ukrywania wielkich sum, które Hastert przekazywał jedej z ofiar w zamian za milczenie.

 

Drugi w kolejce do fotela prezydenta

 

Z powodu złego stanu zdrowia byłemu politykowi, który w 2007 roku przeszedł na emeryturę, grozi maksymalnie sześć miesięcy więzienia - oświadczyli prokuratorzy.

Hastert był przewodniczącym Izby Reprezentantów w latach 1999-2007 i był wówczas drugi w kolejności do prezydentury. Pełnił swą funkcję najdłużej spośród polityków Partii Republikańskiej i cieszył się powszechnym szacunkiem.

 

Służby federalne zainteresowały się Hastertem, gdyż od 2010 roku zaczął regularnie wypłacać ze swego konta kwoty poniżej 10 tys. USD, świadomy - zdaniem oskarżycieli - że w ten sposób uniknie raportowania tych kwot przez bank do urzędu skarbowego. Gdy śledczy FBI zapytali go o powód częstego wypłacania gotówki, Hastert powiedział, że nie ufa bankom, co zostało uznane za składanie fałszywych zeznań.

 

Jako jeden z powodów podał też fakt, że jest szantażowany przez kogoś, kto niesłusznie oskarża go o nadużycia seksualne.

 

Hastert przyznał się do kłamstwa i złamania przepisów finansowych.

 

PAP

hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie