Stratford: Putin powołał Gwardię Narodową, by uchronić się przed puczem

Świat
Stratford: Putin powołał Gwardię Narodową, by uchronić się przed puczem
PAP/EPA/Alexander Zemlianichenko

Powołanie przez prezydenta Rosji Władimira Putina Gwardii Narodowej, nowej struktury na bazie wojsk wewnętrznych MSW, ma zabezpieczyć go przed zagrożeniami wewnętrznymi i wojskowym zamachem stanu - pisze amerykański ośrodek analityczny Stratfor.

Decyzja Putina o powołaniu Gwardii Narodowej została ogłoszona we wtorek. Formacja tworzona z dotychczasowych wojsk wewnętrznych MSW będzie podporządkowana bezpośrednio szefowi państwa.

 

"Oficjalnie ma ona zwalczać terroryzm i przestępczość zorganizowaną, ale tak nagła decyzja, by stworzyć gwardię, wskazuje na to, że Kreml przygotowuje się na jakieś destabilizujące sytuacje" - ocenia amerykański ośrodek.

 

"Własna armia"

 

"Inicjatywa ta może być ruchem uprzedzającym nadchodzące wybory parlamentarne; poprzednie, w 2011 roku, wywołały polityczne rozruchy. Siły te mogą więc zostać wykorzystane do stłumienia ewentualnych protestów po wrześniowych wyborach" - przewiduje Stratfor.

 

Inne wytłumaczenie nagłej decyzji o powołaniu gwardii, której utworzenie rozważał już prezydent Borys Jelcyn, a także - wielokrotnie - sam Putin, może być takie, że chce on mieć "swą własną armię" - kontynuuje Stratfor.

 

Zaufany człowiek Putina

 

Również rosyjskie media przypomniały, że o powołaniu Gwardii Narodowej mówiono w Rosji już wcześniej, po raz ostatni - w 2013 roku, gdy do wojsk wewnętrznych przeszedł generał Wiktor Zołotow. To jemu Putin powierzył teraz dowództwo gwardii. Wcześniej dowodził on prezydenckimi służbami ochrony.

 

Zołotow to jeden z najbardziej zaufanych ludzi prezydenta; zyska on status równy ministrowi, będzie odpowiadał bezpośrednio przed prezydentem, został też mianowany stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

 

"Tworząc Gwardię Narodową i mianując Zołotowa jej dowódcą, Putin może fortyfikować swoją administrację na wypadek zamachu stanu. Może to oznaczać, że rosyjski prezydent nie jest pewien, czy inne siły bezpieczeństwa - FSB, wojska MSW czy nawet armia - pozostałyby lojalne wobec niego, gdyby doszło do puczu" - pisze Stratfor.

 

Nie ma jeszcze oficjalnych danych o liczebności Gwardii Narodowej; struktury, które mają wejść w jej skład, czyli wojska wewnętrzne, siły specjalne policji - OMON i SOBR, a także siły ochrony, liczą łącznie ok. 400 tys. ludzi.

 

Gwardia ma strzec porządku publicznego

 

Do oficjalnych zadań Gwardii Narodowej - prócz walki z ekstremizmem i terroryzmem - ma też należeć ochrona porządku publicznego, udział w przerywaniu masowych zgromadzeń odbywających się bez zezwolenia, a także pomoc w ochronie granicy państwowej i ochronie ważnych obiektów.

 

Wtorkowy dekret Putina głosi, że wojska wewnętrzne MSW przekształcono w Gwardię Narodową "w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwa i obywateli, obrony prawa i swobód człowieka i obywatela". Wojska Gwardii Narodowej mają wchodzić w skład Federalnej Służby Gwardii Narodowej.

 

Służba ta, jak wynika z dekretu, będzie miała na celu "wypracowywanie i realizację polityki państwowej oraz normatywno-prawnych regulacji w sferze działalności wojsk Gwardii Narodowej", a także w sferze obrotu bronią, działalności prywatnych firm ochroniarskich i obrony pozaresortowej.

 

PAP

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie