Giewont znów rozbłysnął w rocznicę śmierci Jana Pawła II

Polska
Giewont znów rozbłysnął w rocznicę śmierci Jana Pawła II
Flickr/O.Horbacz/CC BY 2.0

- Zgodnie z ustaleniami z Tatrzańskim Parkiem Narodowym, tym razem do podświetlenia krzyża nie używaliśmy agregatów, a jedynie tzw. czołówek jaskiniowych, czyli dających mocniejsze światło - powiedział polsatnews.pl Paweł Stanuch z "Tygodnika Podhalańskiego". - Chociaż w górach warunki wciąż są zimowe, widoczność była bardzo dobra i wszystko poszło zgodnie z planem - dodał.

Podświetlanie krzyża na Giewoncie to już tradycja. Od 10 lat, 2 kwietnia grupa mieszkańców Podhala wychodzi na Giewont, by dokładnie o godzinie 21:37 podświetlić znajdujący się na wierzchołku 15-metrowy krzyż. W tym roku symboliczne podświetlenie znów miało miejsce, chociaż w nieco innej formie niż poprzednio. Był to efekt interwencji pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego.

 

Hałas agregatów płoszył zwierzęta

 

Zdaniem władz TPN mocne światło i hałas agregatów - których używano dotychczas - szkodzą tatrzańskiej przyrodzie, zwłaszcza zwierzętom, które łatwo spłoszyć i przestraszyć. TPN apelował do górali, by nie oświetlali krzyża na Giewoncie przypominając im, że jest to także nielegalne - grozi mandatem nawet do pięciuset złotych. Górale podtrzymujący tę tradycję poszli więc z TPN na kompromis i tym razem agregatorów nie było.

 

Sama akcja jest jednak bardzo efektowna. Poświata ze szczytu góry jest dobrze widoczna i obserwowana przez tłumy.

 

- Gdy pierwszy raz podświetliliśmy krzyż nasi przyjaciele wychodzili ze mszy świętej pod Wielką Krokwią. Podobno wiele osób zobaczywszy ten efekt miało wtedy łzę w oku. Myślę, że jest to bezcenne przeżycie, które zostanie z nami na zawsze - powiedział Tomasz Gut, jeden z uczestników wyprawy.

 

Rok temu się nie udało

 

W ubiegłym roku, w rocznicę śmierci Jana Pawła II, góralom po raz pierwszy nie udało się oświetlić krzyża. - Uniemożliwiły nam to wiatr do 130 km/h, głęboki śnieg, straszna mgła i ogromna śnieżyca - powiedzieli górale. - Zabrakło nam zaledwie 250 m do szczytu. Ale to nic - dodali.

  

"Rocznica śmierci Jana Pawła II to dla większości Polaków chwila szczególna. Moment, który wielu z nas chce upamiętnić w wyjątkowy sposób, dlatego na terenie całego kraju podejmowane są rozmaite inicjatywy: msze, koncerty, wystawy, dzięki którym ludzie wierzący oddają cześć jego pamięci. Wiadomo, że Tatry były jednym z bardziej ukochanych miejsc Papieża. Kochał je zapewne z tych samych powodów, dla których są one bliskie większości z nas" - napisano 1 kwietnia na oficjalnej stronie internetowej TPN.

 

Dodano jednak, że "do wszelkich inicjatyw podejmowanych na terenie parku narodowego należy podchodzić ze szczególną rozwagą. Światło,(…) wpływa negatywnie na zwierzęta Tatr, zwłaszcza te przystosowane do życia w ciemności. Jeśli więc światło nie jest w danym miejscu niezbędne, to nie należy go stosować."

 

Park Narodowy otwarty na hołd dla papieża

 

"Ponieważ rozumiemy motywację organizatorów akcji oświetlania krzyża na Giewoncie i szanujemy ich zaangażowanie w upamiętnianie osoby Jana Pawła II, w ostatnich tygodniach spotkaliśmy się kilkukrotnie, wymieniając poglądy" - przyznano.

 

Przedstawiciele TPN stwierdzili, jednak że "pragną podkreślić, iż są otwarci na wiele różnych propozycji oddania hołdu Ojcu Świętemu, które pogodzą ochronę przyrody z wyrażaniem pamięci o Papieżu Polaku, jak na przykład wyprawy tatrzańskimi ścieżkami Karola Wojtyły czy msze święte, w miejscach kultu, których w na terenie TPN jest kilka".

 

 

polsatnews.pl, 24tp.pl, tpn.pl, tatromaniak.pl

po/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie