Prezydent Turcji po zamachach w Ankarze: nie ma żadnego powodu, dla którego bomba z Ankary nie mogłaby wybuchnąć w Brukseli

Świat
Prezydent Turcji po zamachach w Ankarze: nie ma żadnego powodu, dla którego bomba z Ankary nie mogłaby wybuchnąć w Brukseli
AP

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w wypowiedzi wygłoszonej tuż po zamachu z 13 marca, do którego doszło w Ankarze, zauważył, że: - Kiedy te same bomby zaczną wybuchać w waszych miastach, zrozumiecie, jak się czujemy. Ale może być za późno. We wtorek Erdogan zdecydowanie potępił zamach w Brukseli.

Wypowiedź prezydent Erdogana padła tydzień po krwawym zamachu w Ankarze - zginęło w nim 37 osób, rannych zostało ponad 120 - a na dzień przed atakiem samobójczym w Stambule, który pochłonął sześć ofiar śmiertelnych i 35 rannych.

 

"Kładziecie się do łóżka z wężem"

 

- Nie ma żadnego powodu, dla którego bomba z Ankary nie mogłaby wybuchnąć w Brukseli czy którymkolwiek innym europejskim mieście. Europejczycy zachowują się tak nieodpowiedzialnie jakby tańczyli na polu minowym. Nigdy nie wiesz, kiedy nastąpi eksplozja. Po raz kolejny chciałbym wezwać tych, którzy pośrednio lub bezpośrednio otwierają się na współpracę z organizacjami terrorystycznymi: Kładziecie się do łóżka z wężem. Wąż w każdej chwili może was ukąsić. Kiedy patrzycie na bomby w telewizji - to nic dla was nie znaczy. Kiedy te same bomby zaczną wybuchać w waszych miastach, zrozumiecie, jak się czujemy, Ale może być za późno.

 

"Terror nie może być metodą walki o wolność"

 

We wtorek prezydent Recep Tayyip Erdogan zdecydowanie potępił zamachy w Brukseli i jednocześnie postawił znak równości między - jak to określił - terrorystami niezależnie od tego czy są to Kurdowie odpowiedzialni za ataki w Ankarze czy zamachowcy ze stolicy Belgii.


"Potworne ataki w Brukseli przypomniały, że terror nie może być metodą walki o wolność, co też po raz kolejny pokazuje, że należy wzmóc wspólne wysiłki w walce z wszelkimi typami terroru" - podkreślił Erdogan w oświadczeniu.


Dzień wcześniej Erdogan oświadczył, że jego kraj stoi w obliczu "jednej z największych fal terroryzmu w swojej historii". Zapowiedział, że po ostatnich atakach władze Turcji będą zwalczać kurdyjskich rebeliantów i Państwo Islamskie (IS).

 

grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie