Trzy lata pontyfikatu papieża Franciszka. "To ktoś, za kim chcę iść"

Świat
Trzy lata pontyfikatu papieża Franciszka. "To ktoś, za kim chcę iść"
PAP/EPA/Giorgio Onorati

13 marca 2013 roku o godz. 19.06 pojawił się biały dym. Papieżem został kardynał Jorge Mario Bergoglio. Do wyboru arcybiskupa Buenos Aires doszło po niespodziewanej abdykacji Benedykta XVI.

Obserwatorzy są zgodni: to jest dynamiczny i pełen niespodzianek pontyfikat. Według sondaży papieżowi ufa 90 procent Włochów. Niektórzy kościelni hierarchowie przyznają, że za papieżem Franciszkiem trudno nadążyć. Zwraca się też uwagę, że jego pontyfikat jest tak wyjątkowy, jak nadzwyczajne były okoliczności, w jakich się zaczął; po historycznej abdykacji Benedykta XVI.


"Papież zastosował terapię szokową"


Jarosław Makowski, teolog i historyk filozofii podkreślił w Polsat News, że papież Franciszek "objął urząd piotrowy w bardzo trudnym dla Kościoła czasie". - Objął Kościół w poważnych kryzysach: związanym z moralnością, czyli skandalami pedofilskimi, wikileaks, czyli przeciekami z Watykanu oraz zarządzania Kościołem, czyli kurią rzymską, która raczej przeszkadzała niż pomagała - powiedział teolog.


- Papież wie, że jest seniorem i że jego czas jest bardzo intensywny. Jeżeli chce odbudować wiarygodność Kościoła, musi go szybko zmieniać - podkreślił Makowski w rozmowie z Beatą Cholewińską.


- Młyny watykańskie mielą bardzo powoli, a papież postanowił tę maksymę odłożyć do lamusa i podjął bardzo szybkie działania, stosując terapię szokową - tłumaczył teolog. - Powołał ośmiu kardynałów, jako ciało doradcze, które pomaga mu reformować kurię rzymską - powiedział Makowski.


- Czasami łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż zreformować kurię rzymską, która nadal stanowi poważny problem dla Kościoła i papieża - dodał.


"Zero tolerancji dla pedofilii w Kościele"


Teolog zaznaczył, że papież Franciszek jest bardzo radykalny, jeśli chodzi o skandale pedofilskie. - Od słów "zero tolerancji", przechodzi do czynów i mówi wprost: jeśli jakiś ksiądz, czy duchowny, nieważne wikary, czy kardynał, jest podejrzany o molestowanie seksualne nieletnich, powinien zgłosić się do władz kościelnych, a kurie i władze zakonne i kościelne, powinny współpracować z prokuraturą - podkreślił.


Makowski zaznaczył, że papież Franciszek znów otworzył kościół na świat. - Nie boi się dialogu, ludzi inaczej myślących, inaczej wierzących. W świecie, który jest podzielony, w którym panuje nienawiść, dużo trudniej, a jednocześnie dużo bardziej konieczne jest to, że trzeba budować mosty, a nie mury - dodał.

 

 

Zakulisowe gry w Watykanie


- Finanse Watykanu to bardzo duży problem -– podkreślił Makowski. - Pieniądze i władza to są elementy zakulisowych gier w Watykanie, które przypominają normalne gry w świecie politycznym – zaznaczył Makowski, ale jego zdaniem papież ma sposób na uporanie się z tym problemem.


- Po pierwsze papież lubi przejrzystość. Powołuje komisje, które mają wyjaśnić, jak działają mechanizmy finansowania instytucji kościelnych. Poddaje się międzynarodowym kontrolom i rygorom, jeśli chodzi o przepływ gotówki, więc koniec prania brudnych pieniędzy. Druga rzecz, to świadectwo samego papieża. Jego styl bycia, który jest bardzo ubogi, pokorny i który ma być pewnym wyzwaniem i skandalem dla tej reszty duchowieństwa, która uznaje, że przywileje, bogactwo i władza po prostu im się należą jak psu kość. Franciszek mówi: nie, nic z tego - tłumaczył.


"Papież będzie mówił o potrzebie pokoju i solidarności"


Makowski podkreślił, że Światowe Dni Młodzieży to głównie wyzwanie logistyczne dla instytucji kościelnych i rządu, a papież przyjeżdża "na festiwal religijny". Teolog zaznaczył, że głównym punktem wizyty papieża będzie spotkanie z młodzieżą oraz odwiedziny w obozie Auschwitz. Franciszek nie odwiedzi innych miast poza Krakowem i Oświęcimiem.


– Pokazuje to, że to nie jest wydarzenie lokalne, jak może chcieliby Polacy. Papież przyjeżdża do Polski żeby wygłosić ważne przemówienia dla całego świata. To, które będzie w Oświęcimiu, będzie absolutnie kluczowe. W świecie, gdzie jest tyle nienawiści i zła, gdzie ludzi muszą opuszczać swoje domy uciekając przed gwałtami i przemocą, papież będzie mówił o potrzebie pokoju i solidarności - podkreślił Makowski.


"To ktoś, za kim chcę iść"


Zdaniem teologa "papież nie ma naturalnych sojuszników w kościele, tak jak Jan Paweł II, który stawiał na tzw. nowe ruchy: Opus Dei, neokatechumenat". - Naturalnym sojusznikiem Franciszka, mimo tego, że jest seniorem, są młodzi ludzie. To jest w opinii Franciszka przyszłość Kościoła. Oni mają odnowić oblicze Kościoła - powiedział Makowski.


- Franciszek jest wiarygodny przez sposób życia. Jeśli komukolwiek ze światowych liderów miałbym ufać, to Franciszkowi. Nie ma w nim dwulicowości. To ktoś, za kim chce się iść - podkreślił teolog.

 

Polsat News; Fot. PAP/EPA/Giorgio Onorati

prz/ptw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie