Prezydent Obama będzie przekonywał Brytyjczyków do pozostania w UE

Świat
Prezydent Obama będzie przekonywał Brytyjczyków do pozostania w UE
PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

Prezydent Barack Obama przybędzie prawdopodobnie pod koniec kwietnia do Londynu, aby skłonić Brytyjczyków do pozostania w Unii Europejskiej. Podejmie też próbę ożywienia relacji z premierem Davidem Cameronem - twierdzi niedzielnym wydaniu dziennik "The Independent".

Według "The Independent on Sunday" głównym celem wizyty Baracka Obamy będzie próba przekonania Brytyjczyków do opowiedzenia się za pozostaniem w UE.

 

- Byłoby doprawdy szokujące, gdyby Obama nie zwrócił się do uczestników czerwcowego referendum z sugestią zagłosowania na "tak" - powiedział gazecie wysoko postawiony urzędnik Białego Domu.

 

"Administracja w Waszyngtonie nie potwierdziła jeszcze oficjalnie informacji o wizycie prezydenta" - zaznacza "The Independent on Sunday". Jeśli jednak miałoby do niej dojść, będzie ona mieć miejsce prawdopodobnie za miesiąc. 24 kwietnia prezydent USA ma złożyć wizytę w Niemczech. Otworzy targi technologiczne w Hanowerze.

 

 Obama

 

Brytyjczycy wciąż podzieleni ws. UE

 

Informacja o możliwej wizycie Obamy i jego poparciu dla pozostania W. Brytanii w UE została opublikowana wraz z wynikami sondażu wskazującego, że 35 proc. uczestników ankiety ufa Davidowi Cameronowi w sprawach dotyczących UE, a 34 proc. - merowi Londynu Borisowi Johnsonowi.

 

Wywodzący się z partii konserwatywnej Johnson ogłosił 21 lutego, że zaangażuje się w kampanię na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Decyzja ta nie była zaskoczeniem, ponieważ Johnson od dawna krytykuje Brukselę m.in. za pogłębiającą się biurokrację.

Polityk ten jest wymieniany wśród kandydatów do objęcia stanowiska premiera po ewentualnym wycofaniu się z życia publicznego Davida Camerona.

 

Po zawarciu na niedawnym szczycie w Brukseli porozumienia na temat zmiany zasad członkostwa w UE, Cameron ogłosił, że referendum w sprawie dalszego uczestnictwa w projekcie europejskim odbędzie się 23 czerwca. Powtórzył, że Wielka Brytania "będzie silniejsza, bezpieczniejsza i dostatniejsza w zreformowanej Unii Europejskiej".


Tematem rozmów w Londynie także sytuacja w Libii


Biały Dom jest niezadowolony z poziomu zaangażowania brytyjskiego rządu w uregulowanie sytuacji w Libii, gdzie od kilku miesięcy trwają próby powołania rządu jedności narodowej. Chodzi o likwidację dwuwładzy w tym państwie.

 

Po upadku reżimu Muammara Kadafiego, obalonego i zabitego w 2011 roku, luźna koalicja zbrojnych ugrupowań o nazwie Jutrzenka Libii przejęła latem 2014 roku władzę nad Trypolisem, zmuszając prawowity rząd do przeniesienia się na wschód kraju. W październiku 2015 roku z inicjatywy ONZ i UE zostały podjęte konsultacje w sprawie utworzenia rządu jedności narodowej.

 

Niewielkie zaangażowanie Londynu w uregulowanie konfliktu w Libii jest postrzegane w Waszyngtonie jako "szczelina na solidnym gmachu specjalnych stosunków łączących W. Brytanię ze Stanami Zjednoczonymi" - zauważa "The Independent”.

 

PAP, Fot. "The Independent"

ptw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie