Ekspert: budownictwo wielkopłytowe rządzi się przypadkiem

Technologie
Ekspert: budownictwo wielkopłytowe rządzi się przypadkiem
Polsat News

- Zamierzeniem budownictwa wielkopłytowego było to, żeby budować jak najwięcej. Nie zawsze taki nadrzędny cel przyświeca jakości budownictwa, więc to wykonawstwo było czasami niedostateczne. Stąd współcześnie pojawiają się problemy - powiedział w Polsat News dr Jarosław Szulc z Instytutu Techniki Budowlanej, który przeprowadzi kontrolę bloków z wielkiej płyty.

Ekspert podkreślił, że budynki z wielkiej płyty na pewno są bezpieczne. Problem polega na tym, że standardy budownictwa, które obowiązywały w okresie powstawania bloków z wielkiej płyty, odbiegają od tych, które obowiązują współcześnie. - Istniały inne wymagania i te wymagania nie odpowiadają tym, które współcześnie funkcjonują - powiedział dr Szulc.


- To budownictwo stoi i jeszcze przez wiele lat stać będzie. Myślę, że to są na pewno dziesięciolecia - dodał ekspert.

 

Zamiast stali nierdzewnej używano zwykłej


Zaznaczył jednak, że pojawiają się wątpliwości, bo "budownictwo wielkopłytowe rządzi się trochę przypadkiem". - To, co w jednym budynku było dobrze zrobione, w innym zupełnie może odbiegać od tego standardu – tłumaczył ekspert w rozmowie z Joanną Górską. - Są pewne miejsca w budynkach, które chcielibyśmy zbadać, np. ściany trójwarstwowe, łącza, w których nie wiadomo, co może się dziać. To są największe bolączki, bo łącza w ścianach trójwarstwowych miały być wykonane ze stali nierdzewnej, a zostały wykonane ze stali zwykłej - dodał.


Ekspert powiedział, że w tej chwili Instytut opracowuje procedury badania stanu bloków. - Chcemy wykorzystać wszelkiego rodzaju urządzenia, które są dostępne na rynku. W szczególności chcemy, żeby mieszkańcy nie doznali z tego tytułu jakichś uciążliwości, więc chcielibyśmy, żeby te badania były przeprowadzone w sposób jak najmniej inwazyjny - zaznaczył. Dodał, że Instytut jest także w trakcie ustalania zakresu, formuły i skali badania budynków. - W przeciągu roku czy dwóch lat będą jakieś wstępne wyniki - poinformował.

 

Dr Szulc podkreślił, że niedoróbki nie są raczej widoczne gołym okiem, dlatego sprawdzanie stanu budynków najlepiej zostawić specjalistom.

 

Dr Szulc: to budownictwo ma wiele zalet


Ekspert wyjaśnił, że termin 50 lat żywotności bloków z wielkiej płyty "jest nie do końca uprawniony". - Projektowy okres użytkowania wielkiej płyty nie jest tożsamy z okresem życia budynku - tłumaczył. - To nie jest tak, że mija 50 lat i budynek przestaje być zdolny do użytkowania. Poprzez przeglądy, remonty, odpowiednie działania można przedłużyć żywotność budynku - zaznaczył.


Joanna Górska zauważyła, że za mieszkanie w bloku z wielkiej płyty z lat 70-tych na warszawskim Ursynowie trzeba zapłacić ok. 7 tys. zł za metr kwadratowy. - Ta cena jest wysoka, ale to budownictwo ma wiele zalet - powiedział dr Szulc. - To są budynki, które są bardzo dobrze zorganizowane urbanistycznie, w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach z doskonałą infrastrukturą - podkreślił ekspert.

 

Polsat News

 

prz/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie