PO o 100 dniach rządu: obiecali – oszukali. Będzie wniosek o wotum nieufności dla szefa MSWiA

Polska
PO o 100 dniach rządu: obiecali – oszukali. Będzie wniosek o wotum nieufności dla szefa MSWiA
PAP/Radek Pietruszka

PiS nie realizuje obietnic, a Polska tonie w chaosie - tak 100 dni rządu Beaty Szydło oceniają politycy PO. W środę Platforma ma złożyć wniosek o wyrażenie wotum nieufności szefowi MSWiA Mariuszowi Błaszczakowi, który "jest symbolem tych 100 dni nieudolności".

Szef PO Grzegorz Schetyna powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że 100 dni rządu, to 100 dni prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - To nie przejęzyczenie, to opis i ocena tych 100 dni, tego co działo się w tym czasie i co niestety będzie działo się przez następne setki dni do następnych, najbliższych wyborów - powiedział Schetyna.

 

 


"Polska tonie w chaosie"


Według niego, 100 dni rządu nie było związane ani z realizacją obietnic złożonych w kampanii wyborczej, ani tych, które premier Szydło przedstawiała w expose. - Zwykle jest tak, że jeżeli ktoś nie jest w stanie realizować zapowiedzi i rzeczy, które obiecuje realizować, swoich obietnic wyborczych, atakuje poprzedników, przerzuca odpowiedzialność - stwierdził Schetyna.


Dziś - ocenił lider PO - jesteśmy świadkami takiej sytuacji. - Dzisiaj PiS zajmuje się ośmioma latami rządów PO i PSL-u, dzisiaj chce rozliczać to, co zastał. Trochę późno, bo Polacy zobaczyli i widzą to każdego dnia, że ta dobra zmiana polega tylko na tym, że Polska tonie w chaosie - powiedział Schetyna.

 

Szef Platformy zapytany, czy dostrzega jakiś pozytyw 100 dni rządu Beaty Szydło, odparł: "tak, to, że do wyborów zostało cztery lata minus sto dni, to jest ten pozytyw, z tego się bardzo cieszymy". - To jest zła zmiana - dodał Schetyna pod adresem obecnie rządzących


"Nie dali rady"


Szef klubu PO Sławomir Neumann podkreślił, że PiS złożyło pięć głównych obietnic wyborczych: obniżenia wieku emerytalnego, wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej za pracę, darmowych leków dla seniorów oraz kwoty wolnej od podatku w wysokości 8 tys. zł, a także uruchomienia programu 500 plus.  


- Po studiach można śmiało powiedzieć, że nie dali rady. Dali natomiast radę i to udało im się bardzo dobrze, wprowadzić chaos i poczucie zagrożenia wśród Polaków, dali radę uderzyć w podwaliny państwa demokratycznego - stwierdził Neumann. Jak mówił, politycy PiS "dali też radę, co nie udało się nikomu, podzielić polskie dzieci i programem »pięćset minus« wykluczyli 3 mln polskich dzieci" oraz "dali radę wprowadzić chaos w edukacji i w samorządach".


Minister Błaszczak "symbolem 100 dni nieudolności"


- Te sto dni, to sto dni chaosu i poczucia braku bezpieczeństwa wśród Polaków zrealizowane przez rząd Beaty Szydło i to jedyna obietnica, niewypowiedziana, ale spełniona przez ten rząd i przez tę większość, która w parlamencie decyduje, w którą stronę Polska się rozwija - powiedział Neumann.


Schetyna uznał, że 100 dni rządu ma swego bohatera, a jest nim minister spraw wewnętrznych i administracji. Minister Błaszczak - stwierdził lider PO - "jest symbolem tych 100 dni nieudolności". - Tych obietnic, oszustwa, ale też takiej zwykłej, ministerialnej, urzędniczej nieudolności - dodał lider Platformy.

 

Dlatego - zapowiedział szef PO - w środę, "żeby podsumować te 100 dni", Platforma złoży wniosek o wyrażenie przez Sejm wotum nieufności szefowi MSWiA.

 

 

 

PiS dąży do "państwa totalnego"

 

Borys Budka ironizował, że PiS rozpoczął swe rządy "z przytupem". - Pan prezydent Andrzej Duda w pierwszych dniach funkcjonowania tego parlamentu ułaskawił osobę, która była symbolem tego, co działo się w latach 2005-2007, czyli - jak słyszeliśmy - niewinnego ministra Mariusza Kamińskiego - powiedział Budka.

 

 

Obecenie rządzącym zarzucał również "zamach na Trybunał Konstytucyjny", "obradowanie pod osłoną nocy i demontaż podstawowych fundamentów państwa prawa". - Wszystko po to, by zakończyć ten etap dobrych zmian całkowitą zmianą w prokuraturze generalnej. Zbigniew Ziobro stał się symbolem tego, do czego dąży PiS - państwa totalnego, w którym funkcjonariusz partyjny, prokurator generalny, członek rządu będzie miał prawo wydawać każdemu prokuratorowi wiążące polecenie - powiedział były szef Ministerstwa Sprawiedliwości.

 

"Komicznie i strasznie"

 

Krzysztof Brejza stwierdził z kolei, że podczas stu dni rządu Szydło było "komicznie i strasznie". - Komicznie, ponieważ byliście państwo świadkami wizytacji i sprawdzania toalety w Komendzie Głównej Policji, natomiast pan minister Błaszczak nie miał czasu, żeby sprawdzić samego komendanta głównego policji; strasznie - ponieważ zlecono sporządzenie specjalnego audytu, który miał wykazać rzekome podsłuchy dziennikarzy za rządów Platformy - podsłuchy, których nie było - mówił poseł PO.

 

Polityk skrytykował też PiS za uchwalenie "ustawy inwigilacyjnej" (nowelizacji dotyczącej zasad pobierania przez służby specjalne danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych oraz prowadzenia kontroli operacyjnej), "zawłaszczenie służby cywilnej i wszystkich struktur państwa od służb specjalnych w Warszawie po stadninę koni na Podlasiu".

 

 

PAP

prz/kan
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie